Negocjacje pomiędzy FC Barcelona i Paris Saint-Germain dotyczące transferu Neymara trwają już kilka tygodni. Władze mistrzów Francji wyraziły zgodę na to, by brazylijski piłkarz opuścił klub. Ten chce wrócić do stolicy Katalonii, ale na przeszkodzie w dokonaniu transakcji może stanąć hiszpański urząd skarbowy.
Według "Mundo Deportivo", hiszpańskie organy podatkowe przeanalizowały historię rozliczeń piłkarza ze skarbówką. Wynika z niej, że przez cztery lata był on podatkowym rezydentem w Hiszpanii i jest winien aż 35 milionów euro niezapłaconych zaległości względem fiskusa.
Dwa lata temu Neymar za 222 miliony euro opuścił FC Barcelona i przeniósł się do Paris Saint-Germain. Francuski klub chce odzyskać całą kwotę, jaką wydał na brazylijskiego napastnika i właśnie na tyle ustalił cenę odstępnego za Neymara.
Zainteresowana zawodnikiem jest FC Barcelona, jednak nie chce płacić PSG tak ogromnych pieniędzy. Duma Katalonii zaproponowała paryżanom oddanie trzech swoich piłkarzy - Samuela Umtitiego, Nelsona Semedo, Ousmane Dembele, a możliwe jest jeszcze dołączenie do tej listy Philippe Coutinho.
Zobacz także:
Transfery. Mateusz Klich może trafić do Premier League. Chce go Burnley
Mauricio Pochettino chce zmniejszyć stratę do najlepszych drużyn. Piłkarze muszą wyciągnąć wnioski z porażek
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Cristiano Ronaldo niczym zawodowy sprinter