Burnley to zespół, który w zeszłym sezonie Premier League zajął piętnaste miejsce w tabeli. Miał sześć punktów przewagi nad strefą spadkową. Klub latem chciałby dokonać kilku ciekawych transferów, a jednym z nich może być właśnie Mateusz Klich.
Sean Dyche, menedżer Burnley, jest zwolennikiem sprowadzenia Polaka do swojego zespołu. Ponadto chciałby też pozyskać bramkarza Leeds United, Baileya Peacocka-Farrella.
Klub z Championship nie chce się osłabiać, ale być może w razie konieczności zgodzi się na sprzedaż dwóch swoich zawodników. Angielskie media spekulują, że jeśli Burnley zaproponuje satysfakcjonującą kwotę za Mateusza Klicha, to Leeds United ją zaakceptuje.
ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"
Zobacz również: Trener Hull City skomentował nieobecność Grosickiego na zgrupowaniu. Niejasna przyszłość Polaka
30-letni Polak ma większe szanse na otrzymanie zielonego światła na transfer niż Kalvin Phillips i Kemar Roofe. Sprzedaż Klicha mogłaby pozwolić zachować tę dwójkę graczy, którzy mogą się jeszcze rozwinąć i w przyszłości być jeszcze więcej warci.
Mateusz Klich w Leeds United występuje od dwóch lat. Łącznie rozegrał 60 meczów. Pierwszy sezon był bardzo nieudany i grał niewiele. Potem jednak Marcelo Bielsa przywrócił go do wysokiej formy i stał się kluczowym zawodnikiem Leeds United. W minionym sezonie w 47 meczach zdobył 10 bramek i zaliczył 8 asyst. Dobra postawa zaowocowała powrotem do reprezentacji Polski, a także zainteresowaniem silniejszych klubów.
Zobacz również: Andrij Szewczenko: Krzysztof Piątek zasługuje na numer 9
Klich dobrze czuje się w Leeds, ale perspektywa gry w Premier League z pewnością by go skusiła. Burnley rozważa jeszcze szczegóły oferty transferowej, ale według angielskich mediów w najbliższym czasie może dojść do negocjacji pomiędzy klubami.