Aleksandar Vuković: Nie chodzi tylko o brak szczęścia

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković

Pogoni Szczecin sprzyjało szczęście. A pomógł mu świetny bramkarz. To wersja Kosty Runjaicia, trenera gości. Bardziej krytyczny wobec swojej drużyny był Aleksandar Vuković, który mówił o błędach w defensywie.

- To był bardzo wyrównany, intensywny mecz. Z takim zespołem jak Legia trzeba też mieć trochę szczęścia. I tego dnia szczęście było po naszej stronie. W pierwszej połowie sytuacje bramkowe przemawiały na naszą korzyść. W drugą część meczu nie weszliśmy dobrze. Legia na nas naparła i bramka wisiała w powietrzu. Jednak bramkarz Dante Stipica pokazał swoją wielką wartość. Zaliczył trzy, cztery świetne interwencje - powiedział Kosta Runjaić.

Można przyznać trenerowi Pogoni Szczecin rację. Przy stosunku strzałów celnych 6:6, właśnie interwencje Dante Stipicy "zrobiły różnicę".

Z kolei Aleksandar Vuković nie ukrywał, że jest rozczarowany. Ale niekoniecznie załamany. - Na pewno jest zawód, bo każdy mecz chcemy wygrać. Nie ma jednak co płakać po jednym ligowym meczu - zaznaczył.

ZOBACZ WIDEO: Borussia Dortmund lepsza od Liverpoolu. Pięć goli w ciekawym sparingu

A jak się zapatruje na sprzyjające Pogoni szczęście? - Oczywiście w piłce istnieje element szczęścia, ale nie decyduje. Nie powinniśmy popełniać pewnych błędów. Nie możemy pozwolić się tak kontrować, jak przy pierwszym golu dla Pogoni. Zwłaszcza, że prowadziliśmy 1:0 - podkreślił.

ZOBACZ: Legia pożegnała Arkadiusza Malarza.

Przyznał, że jest zadowolony z debiutu Mateusza Praszelika. Trzeba przyznać, że 18-latek w debiucie zaliczył jeden świetny strzał (obronił Stipica) i wyprowadził jedną świetną akcję. Zabrakło może precyzji, może farta. Praszelik ma jednak szansę jeszcze w tej rundzie przeskoczyć swojego ojca Mariusza, który zaliczył w karierze 5 spotkań w Ekstraklasie. Praszelik zagrał kosztem Carlitosa.

ZOBACZ: Dariusz Adamczuk i transferach Pogoni

- Po meczu z Europa FC miał mocno stłuczony mięsień i chciałem, aby był gotowy na czwartkowy mecz w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy. Dlatego dałem szansę Praszelikowi i jestem zadowolony z jego występu - powiedział Vuković.

Komentarze (8)
Mo39
22.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Vuković krytykując zawodników, których sam przygotowywał do sezonu wydał na siebie wyrok. Kopacze mu tego nie darują. Dni odejścia z Legii są policzone. 
lewybdg
22.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zwolnią tego trenejro w sierpniu czy wrześniu? 
avatar
pan.artur
22.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierwszy trener który pożegna się z drużyną w tym sezonie? Vukovič? 
Tańczący z wilkami.
21.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Robicie nie wiadomo z czego problem, mecz u siebie pierwszy w sezonie, przecież można napisać że i tak przegrywamy, a na końcu sukces !!!! taki jak z Piastem i Rakowem........tylko sukcesy .... Czytaj całość
Tańczący z wilkami.
21.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nic się nie stało !!! mamy puchary jeszcze