[tag=40902]
Daniel Kaniewski[/tag], agent Kamila Grosickiego, w rozmowie z TVP Sport powiedział wprost, że letniego transferu wcale może nie być. - Z Kamilem zawsze sporo się dzieje. Ale tym razem na pewno nie będzie o tym głośno. Sami zastanawiamy się, czy pozostanie Kamila w Hull City na kolejne pół roku, a nawet rok, nie będzie najlepszym rozwiązaniem - powiedział.
Brytyjskie media szybko podchwyciły ten temat i stwierdziły, że "jego pensja będzie problemem dla Hull City". "Hull Daily Mail" dodało, że Polak zarabia 25 tys. funtów tygodniowo i jest to pensja z Premier League, a nie The Championship.
Dotychczas Tygrysy jakoś mogły przełknąć ją, ponieważ dostawały jeszcze pieniądze w ramach spadku z Premier League. Od tego jednak sezonu tych przelewów już nie będzie, więc klub szukał oszczędności. Dlatego Hull chciało sprzedać Polaka.
ZOBACZ WIDEO: Borussia Dortmund lepsza od Liverpoolu. Pięć goli w ciekawym sparingu
Udałoby się nie tylko dołożyć kilka milionów z transferu, ale przede wszystkim zdjąć Grosickiego z listy płac. Najbardziej zadowolony z całego obrotu sprawy jest nowy menedżer zespołu Grant McCann. On zapowiadał, że chciałby pozostania Polaka. Nic dziwnego skoro to jeden z najlepszych piłkarzy w klubie - obok Jarroda Bowena.
Czas na transfer jest tak naprawdę do 8 sierpnia. Wówczas w Anglii zamyka się okienko i wprawdzie poza Wyspy Brytyjskie Grosicki mógłby odejść, ale wtedy "nie" powiedziałoby już samo Hull.
Zobacz także: Transfery. Wysokie żądania Hull City. Ustalono cenę za Kamila Grosickiego
Zobacz także: Sparing. Kamil Grosicki znów z asystą. Dobry mecz Polaka dla Hull City
Turbo grosi>>>>>>>>>>>>>>>>>>> k
Cha cha cha