Zagłębie rozpoczęło przygotowania

Deszczowa aura przywitała we wtorek piłkarzy KGHM Zagłębia Lubin. Na ten dzień zaplanowano rozpoczęcie przygotowań do nowego sezonu. Humory piłkarzom dopisywały, ponieważ nie muszą już grać w I lidze, lecz przyjdzie im rywalizować o jak najwyższe miejsce w ekstraklasie.

W tym artykule dowiesz się o:

Jednak, gdy wyjeżdżali na urlopy, trenerem był Orest Lenczyk. W między czasie doszło do zmiany na tym stanowisku. Funkcję szkoleniowca Miedziowych przejął Andrzej Lesiak i we wtorek po raz pierwszy miał możliwość spotkania się z piłkarzami. - Co powiedziałem? Dzień dobry (śmiech). Krótko przedstawiłem siebie oraz sztab trenerski, a następnie powiedziałem jak sobie wyobrażam naszą pracę przez najbliższe dwa tygodnie - mówi nowy szkoleniowiec Zagłębia.

Pierwszy trening nie odbył się na powietrzu, lecz w klubowej sali gimnastycznej. Po południu piłkarze już wyszli na murawę. Można było zauważyć brak dwóch czołowych zawodników: Costy Nhamoinesu i Ilijana Micanskiego. Obaj mają do załatwienia prywatne sprawy, lecz wkrótce dołączą do pozostałych kolegów.

Jednak brak tych graczy zrekompensowało dwóch nowych, testowanych zawodników. W Lubinie stawili się: Fernando Dinis oraz Miljenko Bosnjak. Pierwszy z nich jest lewym obrońcą i grał dotychczas w Beira Mar. Z kolei Bosnjak to Chorwat, występujący na pozycji ofensywnego pomocnika. Jak zapewnił Andrzej Lesiak, wkrótce pojawią się kolejni testowani piłkarze.

- Szukamy zawodników, którzy będą chcieli grać dla Zagłębia, którzy będą się identyfikowali z tym klubem i jego kibicami. Ja nikogo nie skreślam. Jeżeli jednak ktoś będzie miał inne podejście, jeżeli będzie mówił głośno o tym, że chce odejść, to wówczas będzie miał otwartą drogę. My nie szukamy podróżników, ale - powtarzam - piłkarzy, którzy będą chcieli grać dla Zagłębia Lubin - zapewnia Lesiak.

Na dniach ma dojść do rozmów z menedżerem Costy. Zawodnik rodem z Zimbabwe przez ostatni rok był tylko wypożyczony do Zagłębia. Jednak swoją grą przekonał do siebie włodarzy lubińskiego zespołu i ci chcą mieć go u siebie na stałe.

Komentarze (0)