[tag=17035]
Laurent Koscielny[/tag] postanowił pójść na wojnę z Arsenalem. Francuz chciałby odejść z klubu i powrócić do ojczyzny. Zainteresowanie 33-latkiem wyrażają między innymi Stade Rennais oraz Girondins Bordeaux. Kanonierzy są gotowi sprzedać obrońcę, ten jednak chciałby odejść z zespołu jako wolny agent. Piłkarz robi wszystko, aby pokazać swoje niezadowolenie. W ramach buntu odmówił między innymi wyjazdu na przedsezonowy obóz przygotowawczy w Stanach Zjednoczonych (więcej na ten temat TUTAJ).
Na temat zachowania Francuza, podczas konferencji prasowej po meczu z Realem Madryt, wypowiedział się Unai Emery. - Starałem się aby był tu z nami. Starałem się znaleźć rozwiązanie pomiędzy klubem, nim oraz mną. Kiedy jednak zdecydował się nie przyjeżdżać na obóz, jest to już sprawa wyłącznie między nim a klubem. Sam zdecydował, że chce być gdzie indziej - powiedział hiszpański szkoleniowiec.
Koscielny w zeszłym sezonie był ważnym elementem zespołu prowadzonego przez Emery'ego. Francuz rozegrał 31 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Wygląda jednak na to, że w kolejnej kampanii, szkoleniowiec Kanonierów będzie musiał zbudować blok obronny na nowo. Docelowo następcą Koscielny'ego może zostać William Saliba, którego transfer do Arsenalu jest na ostatniej prostej. 18-latek jednak najbliższy sezon miałby spędzić na wypożyczeniu do macierzystego klubu. Więcej o tym transferze przeczytać można TUTAJ.
Koscielny do Arsenalu trafił latem 2010 roku. Przez 9 lat gry w Londynie wystąpił w 353 spotkaniach, zdobywając w nich 27 bramek oraz notując 5 asyst. W trakcie 3 ostatnich sezonów pełnił również funkcję kapitana zespołu.
ZOBACZ WIDEO: Sevilla pokonała Liverpool. Mecz w cieniu bandyckiego faulu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]