Mariusz Stępiński był w podstawowym składzie Chievo Werona. W przodzie towarzyszyli mu Manuel Pucciarelli, a także doświadczony kapitan zespołu Riccardo Meggiorini. Atak klubu ze Stadio Marcantonio Bentegodi prezentował się solidnie na papierze. Trochę gorzej wyglądało to na boisku w rywalizacji z trzecioligowcem.
W 23. minucie napastnicy Chievo przeprowadzili jedyną tego wieczoru akcję bramkową. Stępiński dwukrotnie podawał do Meggioriniego zanim ten oddał strzał na 1:0. Wreszcie Włochowi udało się trafić i drużyna z Werony była na prowadzeniu.
Czytaj także: Błysk Joao Felixa i wygrana Atletico Madryt z Juventusem. Grał Wojciech Szczęsny
W drugiej połowie w miejsce Meggiorniego wszedł inny znany z elity napastnik Filip Djordjević. W tym momencie było już 1:1 po strzale Simone Raffiniego. Taki wynik utrzymał się do końca podstawowego czasu, a w dogrywce zabrakło już Stępińskiego, za którego wszedł na boisko Alejandro Rodriguez. Pojawił się również Emanuel Vignato, ale nie zmienił wyniku i sędzia musiał zarządzić konkurs rzutów karnych. Dopiero w serii jedenastek Chievo zapewniło sobie awans. Wykorzystało trzy z czterech, a przeciwnik tylko jedną z czterech. Pomylił się między innymi Szymon Fyda, urodzony w Polsce zawodnik Ravenny.
ZOBACZ WIDEO: Championship. Kolejny bardzo dobry mecz Grabary! QPR - Huddersfield 1:1 [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
W II rundzie Pucharu Włoch wystartowali też pozostali spadkowicze z Serie A. Empoli FC wygrało 2:1 z Reggina Calcio, a Frosinone Calcio rozbiło 4:0 Carrarese. Nie wystąpił w tym spotkaniu Przemysław Szymiński.
Paweł Jaroszyński latem podróżował. Chievo sprzedało obrońcę do Genoa CFC. Klub z Ligurii następnie wypożyczył go do Salernitany. Jaroszyński zaczął w podstawowym składzie drugoligowca mecz z Catanzaro i grał do końca. Salernitana zwyciężyła 3:1 dzięki bramce Sofiana Kiyina z rzutu karnego, a także dubletowi Niccolo Giannettiego.
Najwcześniej w sobotę wywalczyli awans zawodnicy Ascoli Calcio, którzy zdemolowali 5:1 Pro Vercelli. Po 19 minutach klub z Serie B prowadził 2:0, a kolejne gole strzelił, gdy przeciwnik grał w dziesięciu. Gianluca Scamacca wszedł na boisko z ławki rezerwowych w 55. minucie i zdążył zdobyć dwie bramki. Najwięcej po siedem goli padło w meczach FC Crotone z Arezzo, a także Benevento Calcio z SS Monza 1912. Awansowali po zwycięstwach 4:3 Crotone i Monza.
Czytaj także: Cristiano Ronaldo liczy na nowego trenera. Maurizio Sarri ma pomóc Juventusowi
Za tydzień kolejna runda Pucharu Włoch. Już z udziałem przedstawicieli Serie A.
II runda Pucharu Włoch:
Ascoli Calcio - Pro Vercelli 5:1 (2:1)
Spezia Calcio - Pro Patria 5:0 (2:0)
Chievo Werona - Ravenna 1:1 (1:0, 1:1, 1:1) k. 3:1
Venezia FC - Catania Calcio 2:1 (1:1)
Benevento Calcio - SS Monza 1912 3:4 (0:2)
AS Cittadella - Calcio Padova 3:0 (2:0)
US Cremonese - Virtus Francavilla 4:0 (2:0)
Empoli FC - Reggina Calcio 2:1 (1:1)
Frosinone Calcio - Carrarese 4:0 (2:0)
Monopoli - Cosenza 1:0 (0:0)
AC Perugia Calcio - Triestina Calcio 1:0 (1:0)
Pescara Calcio - FC Mantova 3:2 (1:0)
Pordenone Calcio - Feralpisalo 1:2 (1:1)
Trapani Calcio - Piacenza 3:1 (1:1)
ACD Virtus Entella - Sudtirol 1:2 (1:1)
FC Crotone - Arezzo 4:3 (3:3)
Juve Stabia - Imolese 1:1 (0:0, 1:1, 1:1) k. 2:3
AS Livorno Calcio - Carpi FC 1909 0:1 (0:0)
Pisa - Potenza 3:0 (1:0)
US Salernitana 1919 - Catanzaro 3:1 (2:0)