Grecy mieli kilka szans, by strzelić Legii gola. Raz trafili w poprzeczkę, a w kilku innych przypadkach dobrze interweniowali obrońcy polskiej drużyny. Trener Atromitosu po bezbramkowym remisie w Warszawie liczył na awans. Po rewanżowym meczu z Legią był zawiedziony.
- Mieliśmy swoje szanse, ale nie zagraliśmy na takim poziomie, na jakim byśmy chcieli. Zabrakło kilku rzeczy, przede wszystkim skuteczności. Liczyliśmy na lepszy wynik, ale na więcej nie było nas stać - mówił Yoannis Anastasiou.
- Popełniliśmy poważny błąd przy drugiej bramce, później starałem się coś zmienić w systemie gry, znaleźliśmy się w trudnej sytuacji, ale nie udało się już nic zdziałać. Chcieliśmy osiągnąć więcej, ale rywal pokazał jakość - komentował szkoleniowiec.
Michał Kołodziejczyk: Wzięli, co swoje (komentarz)
Wicemistrz Polski jest już w IV rundzie, kwalifikacje rozpoczynał od pierwszej. Legia w żadnym z sześciu meczów tej edycji europejskich pucharów nie straciła gola. Wyeliminowała wicemistrza Gibraltaru College Europa, trzeci klub ligi fińskiej Kuopion Palloseura, a w środę pokonała Atromitos (2:0) - czwartą drużynę greckiej ekstraklasy.
Legia swojego rywala pozna w czwartek. Będzie nim zwycięzca pary Glasgow Rangers - FC Midtjylland. Szkoci wygrali pierwszy mecz na wyjeździe 4:2.
[url=/pilka-nozna/837760/celtic-chce-udostepnic-legii-swoje-boiska]Celtic chce udostępnić Legii swoje boiska!
[/url]ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Anielskiej. Pięknie trafienie Mateusza Klicha. Leeds United w kolejnej rundzie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]