Debiutancki mecz w Bundeslidze to dla kibiców 1.FC Union Berlin święto. W niedzielę klub ze stolicy Niemiec podejmie ekipę RB Lipsk. Co prawda część fanów zapowiedziała bojkot tego spotkania, by w ten sposób pokazać, że nie podoba im się polityka ligowego rywala. Jednak pozostali przygotowują się na to najważniejsze wydarzenie w dotychczasowej historii klubu.
Kibice przeprowadzą wyjątkową akcję i na trybuny zabiorą ze sobą zdjęcia zmarłych fanów Unionu, którzy nie doczekali historycznego pierwszego meczu w Bundeslidze. Uczynić to ma ponad 450 kibiców berlińskiego zespołu, którzy podczas odgrywania klubowego hymnu trzymać będzie plakaty z wizerunkiem swoich najbliższych.
Jak poinformował portal rbb24.de, akcja pod kryptonimem "Nareszcie" spotkała się z ciepłym przyjęciem osób związanych z Unionem. Fani mogli przesłać zdjęcie zmarłych krewnych, byłych piłkarzy czy pracowników klubu, zapłacić 13 euro i wydrukować je na 70-centymetrowym plakacie. Te wyjątkowe sztandary można było odbierać od 12 sierpnia.
- Nasze miejsce zawsze było tutaj. W przeszłości wszyscy ogłaszali i śpiewali, że Union powinien grać w Bundeslidze, ale nie było sposobu, by o tym myśleć. Irytowało mnie, że mój tata nie mógł przeżyć tego momentu, dlatego cieszę się, że w ten sposób może wrócić na stadion - powiedział jeden z kibiców Unionu, Reinhard Fink. 50 lat temu ojciec zabrał go po raz pierwszy na stadion. Zmarł w 2000 roku.
"Endlich 1. Liga" - manche @fcunion #Berlin Fans können das nicht mehr miterleben. Angehörige nehmen sie deshalb auf Fotos mit ins Stadion. #fcunion #eisern pic.twitter.com/D6Si46FMAJ
— rbb|24 (@rbb24) August 15, 2019
Zobacz także:
Liga Europy: Glasgow Rangers rywalem Legii Warszawa. Szkoci w efektownym stylu rozprawili się z FC Midtjylland
Piłkarz roku UEFA. Poznaliśmy nominowanych. Gwiazda Liverpoolu powalczy z Messim i Ronaldo
ZOBACZ WIDEO Polacy za granicą świetnie rozpoczęli sezon. "Krychowiak odrodził się w Rosji"