"Dwie bramki Habiba Diallo pogrążyły AS Monaco i Kamila Glika" - tak relację z meczu z FC Metz zatytułował największy francuski dziennik "L'Equipe". Nic w tym dziwnego, bowiem reprezentant Polski rozegrał kolejny słaby mecz w Ligue 1. Polak sprokurował rzut karny. Blokował strzał rywala, ale uczynił to na tyle niefortunnie, że zagrał piłkę ręką.
Karnego na gola zamienił w 11. minucie Habib Diallo. Ten sam piłkarz wykorzystał błąd Glika w 53. minucie. Po wrzutce z rzutu wolnego starał się wybić piłkę, ale podał pod nogi Diallo. Ten prezentu nie zmarnował i po raz drugi pokonał bramkarza AS Monaco. Trzeciego gola dla FC Metz strzelił Renaud Cohade.
Zdaniem francuskich mediów Glik był najgorszym zawodnikiem na boisku. Według portalu wesportfr.com Polak zasłużył jedynie na trójkę w dziesięciostopniowej skali (1 - występ poniżej krytyki, 10 - klasa światowa). Dziennikarze tego serwisu powątpiewają, czy Glik obecnie potrafi skupić się na grze w piłkę nożną. Trójkę Glikowi dał również portal madeinfoot.com.
Dość słabej formy reprezentanta Polski mają kibice AS Monaco. Coraz częściej krytykują oni kapitana AS Monaco, któremu grozi wypadnięcie z podstawowego składu. "Od bohatera do zera, od najlepszego do najgorszego" - napisał jeden z kibiców klubu z Księstwa Monako.
Zobacz także:
AC Milan tylko zremisował z 3-ligowcem. Krzysztof Piątek latem bez gola!
Ligue 1: wracają koszmary z poprzedniego sezonu, AS Monaco rozbite przez beniaminka. Kamil Glik sprokurował rzut karny
ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Robert Lewandowski z dwoma golami na początek sezonu. Bayern poniżej oczekiwań [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)