Dlaczego władze Czarnych Koszul chcą pozbyć się utalentowanego 23-letniego pomocnika? A no dlatego, że Radosław Majewski wiosną był najlepiej opłacanym zawodnikiem w Polonii, a na boisku zupełnie nie było tego widać. W lutym podpisał nową umowę, dzięki której zagwarantował sobie gażę w wysokości 35 tysięcy złotych brutto. Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby "Maja" grał na swoim poziomie.
- Zgodziliśmy się zimą na wysokie zarobki, bo byliśmy przekonani, że Majewski będzie grał dużo lepiej. Tak się nie stało, rundę wiosenną miał słabą, dlatego najkorzystniej byłoby go gdzieś wypożyczyć. Niestety na razie nie pojawiły się dla niego żadne konkretne oferty. Ale mamy nadzieję, że takie napłyną, bo jego utrzymanie jest bardzo drogie - przyznaje rzecznik prasowy warszawskiego klubu Piotr Ciszewski w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Kilak tygodni temu Ciszewski przekazał dziennikarzom informacje, że na Konwiktorską wpłynęła oferta w sprawie Majewskiego z klubu angielskiej Championship. - Agent z Anglii zapewniał nas, że znalazł mu zespół na zapleczu Premiership, który gotowy jest wyłożyć ponad milion euro za jego wypożyczenie. Jednak nie otrzymaliśmy jeszcze konkretnej oferty. Nadal czekamy. Menedżer Radka także próbuje znaleźć mu jakiś klub. Do końca okresu transferowego jest jeszcze sporo czasu, więc mam nadzieję, że coś mu znajdziemy - stwierdza jednak rzecznik.