Transfer Neymara na razie w ogóle nie posunął się do przodu. Paris Saint-Germain nie sprzeda go za wszelką cenę i dlatego dyktuje warunki. Francuzi liczą, że za swojego gwiazdora zarobią ponad 200 mln euro. To z kolei jest dużym problemem dla Barcelony, która nie ma takich pieniędzy.
Transfery. Neymar angażuje... 24 osoby. Gorący sierpień dla trzech klubów >>
Katalończycy za pierwszym razem zaoferowali zaledwie 140 mln euro. PSG takiej propozycji na pewno nie zaakceptuje, co stawia pod znakiem zapytania powrót Brazylijczyka. To z kolei nie podoba się zawodnikom "Dumy Katalonii".
"Marca" donosi, że piłkarze są wściekli na prezesa Josepa Marię Bartomeu. Ich zdaniem szef klubu robi za mało, aby sprowadzić Neymara. Gracze pamiętają jego słowa sprzed kilku miesięcy, gdy zapewnił ich, że klub zrobi wszystko, aby kupić Brazylijczyka.
ZOBACZ WIDEO Championship: Grabara nie uchronił Huddersfield przed porażką. Dobry występ nie wystarczył [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Najbardziej sfrustrowany podobno jest Lionel Messi. Lider Barcy przyjaźni się z Neymarem. W dodatku bardzo mu zależy na kolejnym wygraniu Ligi Mistrzów i uważa, że łatwiej będzie tego dokonać z 27-latkiem w składzie.
Transfery. Gorące rozmowy na linii Juventus - Barcelona. Wśród potencjalnych transferów - Luis Suarez >>
Bartomeu ma zatem coraz większy problem. PSG nie zamierza obniżać ceny, a piłkarze coraz bardziej naciskają, by Barcelona spełniła oczekiwania francuskiego giganta.