PKO Ekstraklasa. Lechia - Śląsk. Piotr Stokowiec: Wszyscy oczekiwaliśmy zwycięstwa

Newspix / MATEUSZ SLODKOWSKI / FOTONEWS / Na zdjęciu: Piotr Stokowiec
Newspix / MATEUSZ SLODKOWSKI / FOTONEWS / Na zdjęciu: Piotr Stokowiec

Lechia Gdańsk zremisowała 1:1 ze Śląskiem Wrocław. Po spotkaniu obaj trenerzy odczuwali niedosyt, gdyż szala zwycięstwa mogła się przechylić na każdą stronę.

Piłkarze Śląska Wrocław w sobotę zremisowali w Gdańsku 1:1. - Oczekiwaliśmy tego, że będzie to dla nas ciężki mecz. Było to trudne spotkanie od strony fizycznej, w trudnych warunkach pogodowych. Strzeliliśmy gola, prowadziliśmy 1:0. Lechia pracowała bardzo dobrze. Ciężko było nam o odbieranie piłek Lechii, stąd się cofnęliśmy. Gol dla gospodarzy to była kwestia indywidualnych umiejętności Sławomira Peszki. Obie drużyny walczyły o zwycięstwo, remis jest sprawiedliwy. Nie było u nas wszystko idealne - powiedział Vitezslav Lavicka, trener wrocławskiego klubu.

Przy bramce na 1:1 zawinił Israel Puerto. Ma on jednak wsparcie od drużyny i trenera. - Dla mnie za szybko jest robić pełną analizę po meczu. Israel Puerto popełnił błąd, ale grał i tak dobry mecz. Funkcjonował dobrze z Wojtkiem Gollą. Po meczu dostał od nas wsparcie - ocenił Lavicka.

Michał Probierz pobił 88-letni rekord. Zobacz więcej!

Gdańszczanie liczyli na komplet punktów. - Czujemy niedosyt, bo wszyscy oczekiwaliśmy zwycięstwa. Śląsk postawił twarde warunki, był dobrze zorganizowany i nie grało nam się łatwo w ataku pozycyjnym. Wrocławianie wyprowadzali dobre kontry i grali w defensywie na dużym poziomie. My możemy grać szybciej, czego brakowało nam w I połowie. Fragmentami próbowaliśmy grać pozycyjnie, ale brakowało nam konkretów w polu karnym. Szkoda wyniku, ale druga połowa napawa optymizmem. Zrobimy wszystko, by wrócić na ścieżkę zwycięstw, szczególnie na swoim stadionie, bo to motor napędowy - stwierdził Piotr Stokowiec, trener Lechii.

Tiago Alves blisko Piasta Gliwice. Zobacz więcej!

Bardzo dobrą zmianę dał Rafał Wolski, który jest coraz bardziej gotowy do gry. - To tylko względy zdrowotne i fizyczne. Ustaliliśmy z nim, że zagra przynajmniej 30 minut, a był na boisku przez 45. Od początku meczu potrafi robić różnicę, ale musimy być cierpliwi. Trzeba rozumieć, że pewnych rzeczy nie przyspieszymy. Wierzę, że wrócimy na ścieżkę zwycięstw. Nie gramy tak źle. W ubiegłym sezonie fortuna była dla nas bardziej życzliwa i nie takie mecze wygrywaliśmy - podsumował Stokowiec.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski jeszcze lepszy niż w poprzednim sezonie? "Gnabry i Coman mogą mu w tym pomóc"

Źródło artykułu: