W piątek "Bebeto" spotkał się z dyrektorem sportowym Zbigniewem Śmiglakiem oraz prezesem Januszem Urbaniakiem. Pertraktacje były długie, ale zakończyły się osiągnięciem porozumienia.
- Oczekiwanie na decyzję trochę trwało, jednak było to związane z moim urlopem. W piątek dokonaliśmy analizy. Myślę, że blisko 2-letni okres, który jest już za nami, można uznać za udany. Mimo wielu przeciwności losu, wspólnymi siłami osiągaliśmy dobre wyniki, dlatego trzeba się cieszyć. Były oczywiście momenty zastanowienia, także w trakcie rundy wiosennej ubiegłego sezonu, lecz ostatecznie zdecydowałem się pozostać w Poznaniu. Nie ukrywam, że duży wpływ na taki obrót sprawy miała rozmowa z prezesem Urbaniakiem i dyrektorem Śmiglakiem - powiedział Bogusław Baniak w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl.
Nie jest tajemnicą, że Warta zalega doświadczonemu szkoleniowcowi z wypłatą wynagrodzenia. Te kwestie również były omawiane na piątkowym spotkaniu. - Osiągnęliśmy porozumienie i ustaliliśmy terminy, w których otrzymam zaległe pieniądze. Mam pełne zaufanie do prezesa, dlatego ta sprawa nie jest dla mnie problemem - dodał.
Wiadomo już, że przed nowym sezonem drużyna z Poznania będzie budowana nieco inaczej niż dotychczas. - Już wcześniej opuściło nas kilku piłkarzy, a możemy stracić kolejnych, jak choćby Filipa Burkhardta, który otrzymał ofertę z ekstraklasy. W Warcie przyjęto wariant taki, że jeśli ktoś chce odejść i zarabiać lepiej, to nikt nie robi mu problemów. Cieszyłbym się, gdyby w zespole zostali Marcin Klatt i Krzysztof Strugarek. Obecnie toczą się rozmowy i niebawem powinniśmy poznać decyzje. Ubytki kadrowe wymagają jednak nieco innego spojrzenia na to wszystko. W rundzie jesiennej wprowadzimy do I ligi kilku zawodników z drużyny juniorów. Znam tych chłopaków, bo przyglądam im się od dłuższego czasu. Bardzo dobrze układa mi się również współpraca z trenerem Andrzejem Żurawskim. Klub przyjął koncepcję, w której młodzi piłkarze otrzymają szansę na zaistnienie w poważnym futbolu. To stwarza oczywiście pewne ryzyko, ale ja w pełni akceptuję taką politykę i dlatego zdecydowałem się podjąć wyzwanie - wyjaśnił Baniak.
Niedawno poznaliśmy wstępny plan przygotowań Zielonych do nowego sezonu. Zakontraktowano już mecze sparingowe m. in. z Lechią Gdańsk i Arką Gdynia. Okazuje się jednak, że wszystko może ulec zmianie. - Dyrektor Śmiglak prowadzi rozmowy, których efektem może być nawet zorganizowanie obozu zagranicznego. Na razie nie ma jeszcze żadnych konkretów, dlatego nie chciałbym spekulować. W ciągu kilku dni powinniśmy poznać ostateczne decyzje - zakończył "Bebeto".
Doświadczony szkoleniowiec zawarł z działaczami poznańskiego klubu porozumienie, na mocy którego będzie mógł zmienić pracodawcę w każdej chwili, jeśli tylko otrzyma ofertę.
Przypomnijmy, że wcześniej władze Warty negocjowały m. in. z Czesławem Jakołcewiczem, którego wymieniano jako głównego kandydata do zastąpienia Baniaka. W kontekście objęcia posady trenera Zielonych padały też nazwiska Marka Czerniawskiego, Jana Furlepy oraz Władysława Łacha.