Po koszmarnym sezonie 2017/2018 (tylko 5 bramek w Primera Division), Karim Benzema był wyszydzany i wręcz wypychany z Realu Madryt. Kibice regularnie wygwizdywali go na stadionie Santiago Bernabeu i sam prezydent Florentino Perez poważnie myślał, aby pozbyć się nieskutecznego Francuza.
Benzema wytrzymał całą nagonkę i przeszedł metamorfozę godną mistrza. Po raz kolejny mocno zaufał mu Zinedine Zidane, a francuski snajper odpłacił mu się świetną grą. Karim od zawsze był napastnikiem, który wykonuje gigantyczną pracę dla zespołu. Teraz bronią go także liczby.
"Po odejściu Cristiano Ronaldo do Juventusu, pod względem zdobywania bramek Real Madryt może polegać tylko na Benzemie" - słusznie zauważa hiszpański dziennik "Marca".
Zobacz wideo. Dzieci na treningu Realu Madryt:
Za drugiej kadencji Zidane'a, połowę bramek dla Realu (10 z 20) zdobył właśnie Benzema. W sobotni wieczór strzelił także jedynego gola dla "Królewskich" w starciu z Realem Valladolid 1:1 (RELACJA Z MECZU-->).
Benzema w sobotę zapisał się także w historii Los Blancos. Francuz ma już na koncie 150 bramek w Primera Division. Lepszych od Karima w Realu Madryt było tylko sześciu zawodników: Cristiano Ronaldo (312 goli), Raul Gonzalez (228), Alfredo Di Stefano (216), Santillana (186), Hugo Sanchez (164) oraz Ferenc Puskas (156).
Karim Benzema trafił do Realu Madryt w 2009 roku. We wszystkich rozgrywkach rozegrał już 467 meczów, w których strzelił 224 gole oraz zaliczył 125 asyst.
Zobacz także: Nowa oferta Barcelony za Neymara
Zobacz także: Siedem goli na Camp Nou. Efektowna wygrana Katalończyków