Beniaminek Fortuna I ligi doskonale rozpoczął sezon 2019/2020. Grudziądzanie wygrali dwa mecze i siedzieli wygodnie w fotelu lidera. Później przyszedł dużo gorszy okres. Biało-zieloni doznali czterech porażek z rzędu, ale najgorsze powinno dopiero nadejść. Zarząd zwolnił trenera Mariusza Pawlaka, który negatywnie wypowiedział się o sprzedaży Tiago Alvesa w magazynie Fortuna 1 Ligi na antenie Polsatu Sport.
- Wszystkich nurtuje sprawa z odejściem Tiago Alvesa do Piasta Gliwice. Transfer był przygotowywany od ponad dwóch miesięcy. Byliśmy tego świadomi, włącznie ze sztabem szkoleniowym. Podkreślam, że ten zawodnik miał ostatni rok kontraktu. Zimą mógł podpisać umowę z danym klubem i odejść od nas zupełnie za darmo. Bardzo chciał tego transferu. Grając u nas pewnie byłby nieszczęśliwy, choć uważam, że jest to profesjonalista i powinien dawać z siebie wszystko. Ustaliliśmy ze sztabem szkoleniowym, że ten piłkarz odejdzie - powiedział Tomasz Asensky, prezes Olimpii Grudziądz.
Zobacz także: Fortuna I liga. Miarka się przebrała. Kibice Olimpii Grudziądz chcą zmiany bramkarza
Wiele wskazuje na to, że z Olimpii odejdą jeszcze kolejni piłkarze. Jakub Łukowski ma przenieść się do Miedzi Legnica, a Omran Haydary znalazł się na celowniku klubów z PKO Ekstraklasy. - Po Łukowskiego zgłosiły się dwa kluby, które chcą skorzystać z klauzuli wykupu zawartej w jego umowie. Takie zapisy z reguły stosuje się w kontraktach i prawdopodobnie nie będziemy mogli zapobiec jego odejściu. Od czwartku staramy się namówić Kubę, aby nie zostawiał drużyny w takim momencie. Mam jednak informację, że od nas odejdzie. Chce wybrać lepszą opcję pod względem finansów. Prawdopodobnie przejdzie do Miedzi Legnica. Jest jeszcze oferta dla jednego z naszych czołowych piłkarzy. Usilnie pracujemy nad tym, aby z niej nie skorzystał - dodał.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy Carlitos odejdzie z Legii Warszawa? "Do końca tygodnia może się to wyjaśnić"
Beniaminek Fortuna I ligi szykuje następcę Tiago Alvesa, który podobno kosztował gliwiczan tylko 250 tysięcy złotych. - Przygotowaliśmy następcę. Nie zdradzę jeszcze oczywiście nazwiska, ale mamy umowę wstępną i potwierdzenie, że piłkarz zarezerwował lot do nas na 1 września. Chciałbym też zdementować kwoty, które krążą w kuluarach. To nie jest cała suma za Alvesa - zapewnił Asensky.
Zobacz także: PKO Ekstraklasa. Arka - Górnik. Jacek Zieliński: Pojawiło się światełko w tunelu. Nasza sytuacja wciąż jest ciężka
Od dawna wiadomo, że grudziądzanie mają problemy finansowe. Właśnie dlatego nie są w stanie konkurować z innymi klubami i nastawiają się na zysk. - Wszyscy znamy sytuację finansową naszego klubu. Nie jest najlepsza. Kompletujemy piłkarzy, których w przyszłości będziemy mogli sprzedać. Zostałem powołany na to stanowisko, aby uporządkować i ustabilizować finanse w spółce. Wiemy, że spółka generowała straty. Bilanse nie były optymistyczne i dlatego obraliśmy taką politykę transferową - zakończył 49-latek.