Eliminacje Euro 2020. Arkadiusz Milik mimo kontuzji ma przyjechać na zgrupowanie polskiej kadry

Newspix / Marcin Karczewski / PressFocus / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
Newspix / Marcin Karczewski / PressFocus / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

Arkadiusz Milik wciąż zmaga się z kontuzją przywodziciela i nie może wrócić do gry. 25-latek nie zagra w hitowym starciu Napoli z Juventusem. Mimo to ma przyjechać na zgrupowanie kadry i są szanse, że będzie do dyspozycji Jerzego Brzęczka.

- Arek powinien przyjechać na zgrupowanie. Chcemy o niego trochę powalczyć i z nim popracować. Jest szansa, że uda się go przygotować na mecz ze Słowenią lub Austrią - powiedział dla portalu sport.pl Jacek Jaroszewski, lekarz reprezentacji Polski.

Od kilku tygodni Arkadiusz Milik zmaga się z urazem mięśniowym (kontuzja przywodziciela). Z tego powodu reprezentant Polski nie mógł zagrać w 1. kolejce Serie A, w której jego drużyna SSC Napoli wygrała na wyjeździe z Fiorentiną 4:3.

W 2. serii spotkań wicemistrzów Włoch czeka hitowe, wyjazdowe starcie z Juventusem Turyn (sobota, 31 sierpnia, godz. 20:45). W tygodniu poprzedzającym to spotkanie pojawiały się we włoskich mediach sprzeczne informacje. Według niektórych dziennikarzy Milik miał znaleźć się w kadrze meczowej Napoli. Inni twierdzili natomiast, że Polaka nie będzie i zagrożony jest także jego udział w zgrupowaniu reprezentacji (więcej TUTAJ).

Zobacz najlepsze bramki Arkadiusza Milika dla SSC Napoli:

Na razie w połowie sprawdził się ten drugi scenariusz. Nazwiska Milika nie ma w meczowym składzie SSC Napoli na hit z Juventusem (więcej TUTAJ). To oznacza, że Polak wciąż nie wyleczył kontuzji. Na szczęście słowa Jacka Jaroszewskiego dla portalu sport.pl dają nadzieję, że w kolejnych dniach sytuacja ze zdrowiem 25-letniego napastnika ulegnie poprawie.

Przypomnijmy, że Biało-Czerwoni w dwóch kolejnych meczach w eliminacjach do Euro 2020 zmierzą się na wyjeździe ze Słowenią (piątek, 6 września) oraz podejmą Austrię (poniedziałek, 9 września). Oba mecze rozpoczną się o 20:45. Po 4 kolejkach Polacy z kompletem 12 punktów i bez straconej bramki są zdecydowanym liderem eliminacyjnej grupy G.

Źródło artykułu: