Kamil Wereszczyński: Gra w Górniku to zaszczyt

Uzdolniony pomocnik młodzieżowej drużyny Górnika, Kamil Wereszczyński otrzymał od trenera Ryszarda Komornickiego szansę na pokazanie swoich nieprzeciętnych możliwości w dwóch meczach sparingowych pierwszego zespołu. Mimo młodego wieku, na boisku imponował spokojem, dobrym przeglądem pola i doskonałym odbiorem piłki. Swoim talentem zwrócił uwagę klubów z ligi włoskiej, ale jak mówi, swoją przyszłość wiąże z Górnikiem.

- Jestem bardzo zadowolony, że trener Komornicki mnie zauważył i zdecydował się dać mi szansę. Jest to wielkie wyróżnienie i na pewno dodatkowa mobilizacja do dalszej pracy - powiedział w rozmowie z naszym portalem Kamil Wereszczyński. - Dostałem już wcześniej szansę pracy z pierwszym zespołem, kiedy drużyną kierował trener Kasperczak i taka sytuacja tylko motywuje do dalszej pracy. Gra w Górniku to zaszczyt - wyjawił swoje ambicje uzdolniony zawodnik.

19-letni pomocnik drużyny 14-krotnych mistrzów Polski jako swój największy atut uważa rzetelność w grze defensywnej: - Dobrze czuję się w grze w destrukcji. Nie jestem raczej zawodnikiem, który wyrywa się do przodu i szuka szczęścia pod bramką przeciwnika. Pozycją, na której czuję się najlepiej, jest defensywny pomocnik. Lubię przerywać akcje rywali, grać agresywnym pressingiem. Jestem człowiekiem od czarnej roboty, którego praca na boisku nie jest może bardzo widoczna, ale na pewno potrzebna - wyjaśnił młody zawodnik Trójkolorowych.

Filigranowy piłkarz jest pod wielkim wrażeniem umiejętności starszych zawodników Górnika i cieszy się z możliwości rozwoju, jaką daje mu gra w pierwszej drużynie: - Cały poprzedni sezon spędziłem w zespole młodzieżowym prowadzonym przez trenera Marka Piotrowicza. Teraz razem z trenerem trafiłem do kadry seniorskiej i jest to dla mnie wielki powód do dumy. Gra przy takich zawodnikach jak Tomek Zahorski czy Michał Pazdan, którzy występowali na mistrzostwach Europy, to wielki zaszczyt i możliwość uczenia się od najlepszych - mówił z satysfakcją w głosie wychowanek Stali Jezierzyce, który ostatnie lata spędził w drużynie MSPN Górnika Zabrze.

Zawodnik drużyny z Roosevelta, który ze względu na niski wzrost przez kolegów z zespołu nazywany jest "Małym", ma marzenie dorównać innemu piłkarzowi tak w Górniku przed laty nazywanemu, Tomaszowi Prasnalowi: - To wielki zawodnik dla kibiców. Urodził się w Zabrzu, jest wychowankiem Górnika i na boisku oddawał za drużynę całe serce. Mam nadzieję, że ja swoją grą także zyskam sobie przychylność kibiców i będą oni pamiętać, że w Górniku oprócz Tomka gra inny "Mały", który ma ten klub w sercu - podkreślił mierzący zaledwie 170 cm piłkarz.

- Odkąd jestem zawodnikiem pierwszej drużyny, na każdym treningu daję z siebie wszystko, żeby pokazać się trenerowi z jak najlepszej strony. Podobnie jest w meczach sparingowych. Mam nadzieję, że trener mnie zauważy i wynagrodzi moje zaangażowanie miejscem w meczowej osiemnastce na którymś ze spotkań w I lidze. Przede mną jeszcze wiele pracy, ale mam zamiar pomóc Górnikowi w powrocie do ekstraklasy - zakończył Kamil Wereszczyński.

Źródło artykułu: