Działacze Lecha Poznań dopiero sprzedali Rafała Murawskiego do rosyjskiego Rubina Kazań, a już muszą negocjować transfer następnego kluczowego gracza.
Semir Stilić znalazł się na celowniku FC Koeln. Niemiecki klub w minionym sezonie bronił się przed spadkiem z Bundesligi, ale w rozgrywkach 2008/09 ma zamiar walczyć o wyższe cele. W tym celu działacze z Rhein Energie Stadion sprowadzili Lukasa Podolskiego, który właśnie w Kolonii stawiał pierwsze piłkarskie kroki.
Koeln na niemieckiego napastnika polskiego pochodzenia wydało 10 milionów euro, a za bośniackiego pomocnika musi zapłacić cztery miliony. Ta suma ustalona przez szefów Kolejorza skutecznie odstraszała inne zainteresowane kluby, choć działacze z Bułgarskiej przyznawali, że prawdopodobnie pozbędą się jednego z najlepszych zawodników.
Teraz, gdy z Lechem pożegnał się Murawski, odejście Bośniaka wcale nie jest takie pewne. Wydaje się, że sam zainteresowany byłby chętny na transfer, ale poznaniacy będą walczyć o niego do końca.