PKO Ekstraklasa. Lechia - Korona. Maciej Gajos: Muszę częściej narzekać

Maciej Gajos strzelił efektownego gola w meczu Lechia Gdańsk - Korona Kielce (2:0). Zawodnik w ostatnim czasie narzekał na poprzeczki, tym razem jednak, po tym jak piłka odbiła się od obramowania bramki, jego zespół wyszedł na prowadzenie.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Maciej Gajos WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Maciej Gajos
W sobotę Maciej Gajos strzelił swoją pierwszą bramkę dla Lechii Gdańsk. - Na pewno cieszy, że ta bramka pomogła w odniesieniu zwycięstwa i dopisujemy kolejne trzy punkty do tabeli - powiedział pozyskany z Lecha Poznań pomocnik.

Po golu wideoweryfikacja trwała na tyle długo, że zniecierpliwiony Gajos podszedł do sędziego. - Szczerze mówiąc zapytałem się go co sprawdza i odpowiedział mi, że sprawdza wszystko. Nie wiedziałem czy mogę się cieszyć, czy będzie weryfikacja. Na szczęście wszystko wyszło na naszą korzyść. W takich sytuacjach radość jest podzielona na kilka razy, bo czeka się na końcową wiadomość, że bramka jest prawidłowa. Przy obu bramkach sędzia sprawdzał na pewno spalonego. Trzeba się do tego przyzwyczaić - ocenił.

Szalony mecz we Wrocławiu. Zobacz więcej!

Pierwsza bramka Gajosa dla Lechii została zdobyta po dynamicznej akcji i podaniu Filipa Mladenovicia. - To taki sytuacyjny strzał, bo piłka odbiła mi się od biodra i spadła pod nogi. Starałem się trafić pod poprzeczkę. Bramkarz skracał kąt, by zablokować strzał. Cieszę się z tej bramki, im szybciej, tym lepiej. Od zawodników ofensywnych wymaga się statystyk. Mnie się udało i podwójnie się cieszę - podkreślił Maciej Gajos.

W ostatnim czasie pomocnik narzekał na to, że strzela w poprzeczki. Tym razem i przy golu piłka odbiła się od górnej części bramki. - To prawda, muszę częściej narzekać - zażartował. - Miałem też inne okazje w drugiej połowie, ale mój strzał był zły. Chciałem trafić w bramkę, a nie trafiłem czysto w piłkę - przyznał szczerze.

Radosław Sobolewski - skazany na Wisłę. Zobacz więcej!

Lechia Gdańsk wygrała trzy mecze z rzędu i jest już w ścisłej ligowej czołówce. - Trzeba trzymać tę serię jak najdłużej. To pomaga piąć się w górę tabeli. W tygodniu mecz Pucharu Polski, trzeba się skupić na spotkaniu w Wejherowie, a potem można myśleć o Legii - podsumował Gajos.

ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Bayer Leverkusen wygrywa. Gikiewicz nie uchronił Unionu przed porażką [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy pozyskanie Macieja Gajosa było dobrym ruchem ze strony Lechii Gdańsk?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×