Kilka miesięcy temu w portalach społecznościowych zaczęły krążyć wstrząsające zdjęcia. Internauci mogli natrafić na zdjęcia ciała tragicznie zmarłego piłkarza Emiliano Sali. Brytyjska policja natychmiast wszczęła śledztwo, które wykazało, że fotografie pochodzą z monitoringu, który znajduje się w kostnicy.
Cardiff i Nantes z ultimatum. Muszą rozwiązać sprawę transferu Emiliano Sali >>
Udało się złapać sprawcę. To 49-letnia Sherry Bray, która była dyrektorką firmy ochroniarskiej oraz 62-letni Christopher Ashford. Sąd właśnie zdecydował o ich losie.
Bray spędzi w więzieniu 14 miesięcy, a jej kompan znacznie mniej, bo czeka go pięciomiesięczna odsiadka.
- Obaj kierowaliście się chorobliwą ciekawością. Nadużywaliście swojej pozycji w przerażający sposób, oglądając sekcję zwłok i robiąc zrzuty ekranu - tłumaczył w mowie końcowej sędzia Peter Crabtree.
Jak zdjęcia wyciekły do internetu? Bray wysłała zrzuty ekrany do krewnego. Z kolei Ashford pozwolił je sfotografować swojemu znajomemu. Zdjęcia szybko zaczęły krążyć z ręki do ręki, aż w końcu trafiły do portali społecznościowych.
Nowe ustalenia ws. śmierci Emiliano Sali. We krwi piłkarza wykryto wysoki poziom tlenku węgla >>
Emiliano Sala zginął w katastrofie lotniczej. Wrak z jego ciałem odnaleziono dopiero kilkunastu dniach. Argentyński napastnik był tuż po podpisaniu kontraktu z Cardiff City.
ZOBACZ WIDEO: Serie A. AC Milan - Inter. Derby dla Interu! Krzysztof Piątek i spółka bezradni [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)