Widzew gra teraz w II lidze, ale ma w drużynie wielu doświadczonych zawodników, na przykład Mateusza Możdżenia czy Marcina Robaka. W poprzedniej rundzie wyeliminował Śląsk Wrocław. - Rywale walczą o powrót do ekstraklasy i myślę, że wkrótce znowu w niej zagrają, tam jest miejsce Widzewa. To dobra drużyna, która cały czas się rozwija. Mam świadków, że przewidziałem takie losowanie. Dla kibiców to świetna sprawa, mecz Legii z Widzewem to klasyk. Pamiętam spotkania na ich stadionie, ale nie przypominam sobie, żebyśmy wtedy przegrywali - komentuje Vuković.
Spotkanie Pucharu Polski odbędzie się pod koniec października, a najbliższym rywalem Legii będzie Lechia Gdańsk. Obie drużyny walczyły w poprzednim sezonie o mistrzostwo Polski, ale na finiszu ligi to Piast Gliwice okazał się lepszy. Legia była druga, a Lechia trzecia. Vuković ceni sobotniego rywala.
- Z Łukaszem Smolarowem, asystentem Piotra Stokowca, chodziłem na kurs UEFA PRO, razem dojeżdżaliśmy. Jednym z zadań było określenie kolegów krótkim zdaniem lub słowem. Przy Łukaszu napisałem "inteligentny" - przypomina Vuković.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Czy Paweł Wszołek namiesza w PKO Ekstraklasie? "Nowa osoba w Legii, może trochę ruszyć ten zespół"
- Trener Stokowiec umiejętnie dobiera ludzi do współpracy i sztab Lechii tworzy mocna ekipa. Pamiętajmy, w jakim momencie była Lechia, gdy trenerzy zaczynali w niej pracę, a gdzie drużyna jest teraz - mówi trener Legii.
W poprzednim sezonie Legia dwa razy zremisowała z Lechią i pokonała rywala w Gdańsku 3:1. - To jeden z najmocniejszych rywali w kraju, który na dobre dołączył do drużyn grających o najwyższe cele. Teraz nasze mecze możemy nazwać derbami Polski. Spodziewam się trudnego spotkania, ale myślę, że dobrze się spiszemy - kończy szkoleniowiec.