Krótko trwała przygoda Dawida Korta z Atromitosem Ateny. Polak do Grecji trafił w styczniu tego roku. W klubie zagrał łącznie 5 meczów (dwa razy w podstawowym składzie) i po 9 miesiącach wrócił do Polski, gdzie podpisał kontrakt z I-ligową Miedzią Legnica.
Ekipa Korta w el. do Ligi Europy spotkała się z Legią Warszawa. W dwumeczu lepsi okazali się wicemistrzowie Ekstraklasy, którzy po bezbramkowym remisie u siebie wygrali na wyjeździe 2:0. W obu spotkaniach poza kadrą znalazł się Polak, który częściowo... został oskarżony o odpadnięcie z rozgrywek.
- Dyrektor sportowy trochę obwinił mnie za odpadnięcie z Legią. Rzekomo jej... pomagałem, ale niby jak? Szkoda to komentować (...) Nie zagłębiałem się, o co im chodzi. Jak tylko to usłyszałem, straciłem chęć do bycia w tym zespole - przyznał pomocnik w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Kort z Miedzią podpisał kontrakt w połowie września. Zagrał 107 minut w wygranym po karnych meczu z rezerwami Zagłębia Lubin w Pucharze Polski i dwukrotnie wchodził z ławki w spotkaniach I ligi.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Legia ma dwa zespoły w Pucharze Polski. "To bardzo miła niespodzianka"