PKO Ekstraklasa. Piast Gliwice - Legia Warszawa. Patryk Sokołowski: Mogło być 3:0, nawet 4:0
W obecnym sezonie Patryk Sokołowski jest ważną postacią Piasta Gliwice. Pomocnik jest jednak wychowankiem Legii Warszawa. - Ten klub jest w moim sercu - nie ukrywa.
W meczu 11. kolejki PKO Ekstraklasy gliwiczanie pewnie pokonali Legię Warszawa 2:0. - Ta wygrana cieszy tym bardziej, że punktowo w tabeli wyglądamy coraz lepiej. Możemy spokojnie się przygotowywać w przerwie na kadrę i mamy solidną podstawę ku temu, by ruszyć wyżej - cieszył się 25-latek.
Plan na to spotkanie mistrzowie Polski mieli jasno nakreślony. - Nastawiliśmy się na niższy pressing. Tak chcieliśmy zagrać z Legią. Wiadomo, że mamy różne warianty przygotowane. W pierwszej połowie nie wyglądało to chyba jednak tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Legia stworzyła kilka sytuacji, w tym jedną stuprocentową. Po przerwie ich nie mieli. Za to my doszliśmy do głosu i potrafiliśmy wykorzystać kontry, na które się przygotowywaliśmy - skomentował wychowanek Legii.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Bayer - RB Lipsk: fantastyczne widowisko w Leverkusen! Wielka nieskuteczność RB Lipsk [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Gdyby gospodarze byli skuteczniejsi, to warszawianie do stolicy wracaliby z większym bagażem straconych goli. - Mogło być 3:0 czy 4:0, ale Legia też mogła szybciej strzelić nam bramkę. Byłoby ciężej, a my cieszymy się z 2:0. Ważne, że jesteśmy skuteczni i potrafimy strzelić w decydujących momentach. Potrafiliśmy strzelić drugiego gola, co było bardzo ważne. Przy 1:0 byłaby nerwówka, a tak, to kontrolowaliśmy to spotkanie - podsumował Sokołowski.