Co z transferem Banasia?

Po sprzedaży Rafała Murawskiego Lech Poznań ma pieniądze na wzmocnienia, które mogą okazać się niezbędne, jeśli Kolejorz ma walczyć w nadchodzącym sezonie o najwyższe cele. Jednym z priorytetów transferowych poznaniaków jest Adam Banaś, obrońca Górnika Zabrze. W mediach pojawiają się sprzeczne informacje na temat negocjacji Lecha z zarządem czternastokrotnego Mistrza Polski.

Zainteresowanie poznaniaków Adamem Banasiem potwierdzają wszystkie strony, których dotyczy ta sprawa. W tym tygodniu miało dojść do kluczowych, dla dalszych losów obrońcy Górnika Zabrze, rozmów. Kolejorz złożył ofertę zabrzanom, która jednak nie jest dla nich zbyt zadowalająca. Decyzja miała zapaść w środę, lecz nie doszło do spotkania Rady Nadzorczej Górnika. Lech, mimo iż sporo zarobił na Rafale Murawskim, nie zamierza szastać pieniędzmi, ale na pewno będzie negocjował warunki transferu 27-letniego zawodnika, choć pojawiły się plotki, że upadł temat jego pozyskania. - Nie wiem skąd się wzięło, że kluby się nie dogadały, skoro one jeszcze ze sobą nie zaczęły rozmawiać. Temat sprowadzenia Banasia nadal istnieje - zapewnia Jacek Zieliński, trener Lecha.

Banaś bardzo chętnie przeszedłby do poznańskiej drużyny, o czym mówił kilka dni temu w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl: - Przejście do takiego klubu jak Lech Poznań na pewno nie jest ucieczką z Górnika. Każdy zawodnik, otrzymując propozycję grania w czołowym klubie ekstraklasy i przede wszystkim zahaczenia o europejskie puchary, na pewno by się pokusił o przejścia do takiego klubu.

Najbliższe dni powinny rozstrzygnąć przyszłość obrońcy zabrzan, który ma za sobą bardzo dobrą rundę wiosenną. Jacek Zieliński rozmawiał niedawno z zarządem Lecha i ustalił, że do drużyny powinno dołączyć jeszcze trzech lub czterech wartościowych zawodników. -

Mam nadzieję, że ktoś jeszcze dotrze do soboty, a jak nie to do zgrupowania w Niemczech - zakończył trener poznaniaków.

Komentarze (0)