Starcie polskiego klubu z Cagliari Calcio nie jest zaskakujące, bowiem zapis o rozegraniu meczu jest w umowie transferowej Sebastiana Walukiewicza, którego Pogoń Szczecin sprzedała za 4 miliony euro do włoskiego klubu. Sparing miał zostać rozegrany w Polsce, ale dopiero po wybudowaniu trybuny w Szczecinie, póki co Portowcy dostali zaproszenie do Włoch i skorzystali z niego.
Pogoń Szczecin przez ponad godzinę prowadziła 1:0, ale w 74. minucie wyrównał Giovanni Simeone, a potem strzelił jeszcze dwie kolejne bramki, więc ostatecznie Cagliari Calcio zwyciężyło 3:1.
Czytaj też:
-> PKO Ekstraklasa. W Gdyni pamiętają o sukcesie Jacka Zielińskiego. "Podjął się trudnego zadania i wyszedł obronną ręką"
-> Serie A. Claudio Ranieri blisko Sampdorii Genua. Polacy zyskają utytułowanego trenera
"La Gazzetta dello Sport" poinformowała, że około 40-50 kibiców (agencja ANSA pisała o 20 osobach - przyp. red.) po spotkaniu przeniosło się do historycznego centrum Cagliari. Po drodze mieli dewastować ogródki restauracji, a także "krzyczeli i szerzyli panikę wśród przechodniów". Chuligani Pogoni używali petard hukowych.
ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020: Łotwa - Polska. Szymański chce poprawić swoją grę. "Momentami byłem zbyt elektryczny"
Polacy mieli też spotkać sympatyków Cagliari Calcio i pomiędzy obiema grupami doszło do bijatyki. Według agencji ANSA jedna osoba trafiła do szpitala.
Szybko jednak zainterweniowała powiadomiona o wszystkim policja. Zatrzymano dwóch kibiców i zostali oni przewiezieni na komisariat.
Cagliari, tafferugli dopo l’amichevole: caos alla Marina con i tifosi polacchi https://t.co/mQgQTOhkyC #Sardegna pic.twitter.com/NsXwQfsdsE
— Sardegna 24 ore (@Sardegna24ore) October 12, 2019