To, co w tym sezonie wyczynia Robert Lewandowski, aż trudno opisać słowami. Polski snajper strzela jak na zawołanie, dla bawarskiego zespołu w 13 spotkaniach zdobył aż 18 bramek. Ale czy fenomenalna dyspozycja reprezentanta Polski ma wyłącznie pozytywny wpływ na Bayern Monachium?
"Błogosławieństwo i przekleństwo. Uzależnienie Bayernu od Lewandowskiego może być bolesne" - pisał przed kilkoma dniami "Focus". Podobne zdanie mają dziennikarze sport1.de, którzy "Zależność od Lewandowskiego" umieścili na liście siedmiu punktów zapalnych mistrzów Niemiec.
"Strzela bez wysiłku. 18 bramek w 13 meczach to "bombastyczna kwota". Nie można wyobrazić sobie, co działoby się w tym sezonie z Bayernem, gdyby nie Polak. Nie ma zastępcy, nie mówiąc już o właściwej "kopii zapasowej"" - piszą redaktorzy sport1.de. "Kopia zapasowa" to równowartościowy napastnik dla Lewandowskiego, którego Bayern w swoich szeregach nie posiada.
[b]Zobacz wideo: piękne wykończenie "Lewego"
[/b]
Stwierdzają przy tym, że zależność od Roberta Lewandowskiego może jednak odbić się Bawarczykom czkawką. "Na szczęście Lewandowski rzadko doznaje kontuzji i nie potrzebuje wiele odpoczynku. Niemniej zależność od Polaka jest uderzająca i może zemścić się w trakcie sezonu. Obecnie wszyscy mają nadzieję, że forma Lewandowskiego nigdy się nie skończy".
Oprócz "zależności od Lewandowskiego" na liście punktów zapalnych Bayernu Monachium wymieniono: grę podaniami, zachowanie piłkarzy podczas meczów, żarty z regresu, powracający temat Muellera, ocenę możliwości i obawy związane z kontuzjami.
Po ośmiu kolejkach Bundesligi Bayern Monachium zajmuje trzecie miejsce w tabeli, do lidera - Borussii M'gladbach - tracąc punkt. W Lidze Mistrzów drużyna Niko Kovaca przewodzi klasyfikacji grupy B z kompletem zwycięstw na koncie.
Zobacz też: Fotografia ze spaceru. Niespodziewany autor zdjęcia Roberta Lewandowskiego