Mateusz Skwierawski: Postrzeganie Milika to jakiś absurd (komentarz)

Getty Images / SSC Napoli / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
Getty Images / SSC Napoli / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

Włosi nie przestają pisać o kryzysie formy Arkadiusza Milika, kibice w Polsce najchętniej robią o nim memy, a napastnik Napoli odpowiada golami i już doścignął Zbigniewa Bońka.

W tym artykule dowiesz się o:

Dziwna jest otoczka wokół Arka Milika. To dalej młody zawodnik, ma 25 lat i czas na dojście do szczytu formy. To też zawodnik, który nie zawodzi, gdy tylko jest zdrowy. Ale również piłkarz, do którego kibice i eksperci nie mają cierpliwości. Wystarczy mecz lub dwa bez gola, kilka zmarnowanych sytuacji Arka i zaczyna się słowna chłosta w jego  kierunku. A niektórzy najchętniej już dawno by go stracili.

Przez włoskie media przewinęło się tego lata wiele nazwisk napastników, którzy mieliby Polaka zastąpić, a przekaz tamtejszych dziennikarzy był mniej więcej taki, że SSC Napoli potrzebuje innego zawodnika na tę pozycję. Czyli: Milik się nie nadaje. Szybko zapomniano, że w poprzednim sezonie był przecież najlepszym strzelcem zespołu i że wrócił po dwóch najpoważniejszych dla piłkarza kontuzjach.

Co by o nim nie mówić, Milika bronią liczby, czyli dla napastnika - najważniejsza sprawa. Napastnik zagrał dla Napoli 93 razy i strzelił 38 goli. W Serie A wygląda to jeszcze lepiej: 72 mecze, 31 bramek, daje to gola co 120 minut. Już teraz Milik ma tyle samo bramek w Serie A co najskuteczniejszy dotąd Polak w tej lidze - Zbigniew Boniek. A przed Arkiem jeszcze wiele lat gry. W tym sezonie włoskiej ekstraklasy zdobywa bramki co 86 minut - to też najlepszy wynik w Napoli.

Zobacz wideo: magiczne uderzenie Milika

Mimo to nasz napastnik obrywa z wielu stron, we Włoszech jego przydatność jest ciągle kwestionowana, w kraju to jeden z najbardziej wyśmiewanych graczy spośród wszystkich reprezentantów Polski. Wystarczy, że coś mu nie pójdzie w meczu i już jest bohaterem głupkowatych memów: że chciał wracać do Polski, ale nie trafił do samolotu, albo niech strzela do dzików, bo i tak nie wceluje.

Dobrze, że to wszystko dzieje się na zewnątrz, w Napoli ma bardzo mocną pozycję. Za każdym razem przypomina o tym Carlo Ancelotti. - Jest dla nas kluczowym piłkarzem. To wciąż młody zawodnik, rozwija się z każdym tygodniem. Będziemy na niego stawiać - powiedział trener po ostatnim meczu z Atalantą.

Serie A. Pierwszy trener Piątka: To nie jego wina

Milikowi może brakuje bramek o dużej randze, takich nie zdobywał ani w lidze włoskiej, ani w europejskich pucharach. Na bucie miał w zeszłym sezonie gola z Liverpoolem w Lidze Mistrzów, kibice za wyeliminowanie Anglików nosiliby go na rękach do dziś, nie udało się. Wszystko jednak przed nim. Dobrze, że Arek sam podchodzi do krytyki z dużym dystansem.

- Przywykłem, że zawsze bardzo dużo się ode mnie wymaga. Wiem jednak, że nie mogę się na tym skupiać, słuchać innych - kibiców, dziennikarzy. Oczekiwania innych względem mnie zawsze były spore, ja niestety nie zawsze byłem w stanie im sprostać ze względów zdrowotnych. Wiem, że drzemie we mnie duży potencjał, mogę pokazać jeszcze więcej, potrzebuję tylko czasu - mówił latem.

I niech dalej nie zagląda, co dzieje się w internecie, wokół niego. Bo to jest jakaś inna, często absurdalna rzeczywistość.

Serie A: AC Milan - SPAL. Thiago Cionek żartował z Milanu i Krzysztofa Piątka. Jak Polacy grają o utrzymanie

Komentarze (8)
avatar
Ablafaka
1.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"To dalej młody zawodnik, ma 25 lat i czas na dojście do szczytu formy" - W wieku 25 lat piłkarz powinien być już kompletny, bo dojdzie do formy w wieku 30 czy 32 lat a wtedy już trzeba myśleć Czytaj całość
avatar
Gniazdowy W69
31.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Milika szuka piłka...umie się znaleźć w sytuacji strzeleckiej ale...jest nieskuteczny. Na szczęście jest mlody i może nadrobić stracone sytuacje. 
avatar
Piotr Pilarz
31.10.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ten artykuł tak bardzo nie ma sensu że zachorowałem od czytania tego. Milik strzela ale on marnuje takie sytuację że we Włoszech WSZYSCY go krytykują bo zamiast trzech powinien mieć 10 goli. Na Czytaj całość
avatar
Marcin Marcińczyk
31.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
... Zbigniew Boniek - średnio gol co piąte spotkanie i 7.75 bramki w sezonie, czyni go tak naprawę nikim jeżeli chodzi o dorobek strzelecki. I prawdziwym absurdem jest twierdzenie, że każdy kto Czytaj całość
avatar
Kevin Wendell Crumb
31.10.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Po pierwsze Boniek nie był napastnikiem więc porównanie bez sensu a po drugie kibiców denerwuje nie to co ile minut Arek strzela tylko niska skuteczność w sytuacjach stuprocentowych.