W sierpniu Uli Hoeness poinformował, że nie będzie się ubiegać o kolejną kadencję prezydenta bawarskiego klubu w trakcie dorocznego walnego zgromadzenia Bayernu Monachium, które odbędzie się 15 listopada.
Zastąpi go Herbert Hainer, a od 2022 roku tę rolę ma pełnić Oliver Kahn, który wcześniej przejdzie roczne szkolenie.
- Podjąłem tę decyzję świadomie, nie żałowałem jej nawet przez sekundę. Zostawiam klub w bardzo dobrych rękach. Gdyby Hainer i Kahn nie byli do końca przekonani, ponownie ubiegałbym się o stanowisko prezydenta - mówi Hoeness.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Czy Robert Lewandowski ma szansę na Złotą Piłkę? "Życzę mu tego z całego serca"
- Wybrałem ludzi, którzy są w stanie prowadzić ten klub. Jeśli będą potrzebowali mojej pomocy, to oczywiście, że im pomogę - przekonuje.
Hoeness nie będzie już prezydentem Bayernu Monachium, ale całkowicie nie odejdzie z bawarskiej organizacji. Co najmniej do listopada 2023 roku będzie członkiem rady nadzorczej. - Wszystko zawdzięczam temu klubowi. Będę pierwszym fanem zespołu - zaznacza.
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: Wisła Kraków rozgromiona w Warszawie. Druga najwyższa porażka w historii klubu
PKO Ekstraklasa: Wisła Płock sensacyjnym liderem