- Niewielu jest wybrańców, którzy mogą wygrać z Barceloną - mówił przed meczem trener Levante, Paco Lopez. Jego zespół znowu wszedł do tego grona po szalenie ekscytującym meczu. Oni są specjalistami od thrillerów z Barceloną, w maju 2018 roku wygrali z nią 5:4.
W sobotę gospodarze czekali tylko do 60. minuty. Po upływie tego czasu obudził się potwór. Levante w osiem minut z nawiązką odrobiło straty. Najpierw po niecelnym wybiciu Gerarda Pique Jose Luis Morales podał w polu karnym do Jose Campani, a ten celnie i mocno uderzył z kilkunastu metrów.
Trzy minuty później Campana wykazał się niezłym przeglądem pola i zagrał do Borjy Mayorala. Napastnik, który ma problemy ze skutecznością (w tym sezonie ma tylko trzy gole na koncie), nie miał problemu, żeby precyzyjnie strzelić z dystansu nim dobiegł do niego Pique.
[b]ZOBACZ WIDEO: ewolucja Ansu Fatiego
[/b]
Strzelanie Levante zakończył Nemanja Radoja. Serbski pomocnik przejął wybicie Clementa Lenglet i w polu karnym uderzył z powietrza. Piłka odbiła się rykoszetem od Marca-Andre ter Stegena i wpadła do siatki.
-> Granada nie wykorzystała szansy. Mogła być liderem
Karma dopadła Barcelonę, która w sobotę nie wrzuciła nawet piątego biegu. Zespół Ernesto Valverde grał ospale i nie miał zbyt wielu argumentów pod bramką Aitora Fernandeza. W 38. minucie Lionel Messi zdobył jedyną bramkę z rzutu karnego, ale jakże kontrowersyjną. W polu karnym faulowany był Nelson Semedo. Powtórki wykazały, że podający do niego Antoine Griezmann był na spalonym.
Czytaj też: Lionel Messi chce zapomnieć o Neymarze. Lautaro Martinez celem FC Barcelona
Francuz dał się złapać przed obroną rywali również po przerwie, kiedy Messi w 75. minucie wziął sprawy w swoje ręce. Argentyńczyk wywalczył piłkę w polu karnym i trafił z bliskiej odległości. Wtedy sędzia użył VAR-u i anulował bramkę.
Levante UD - FC Barcelona 3:1 (0:1)
0:1 - Lionel Messi (rzut karny) 38'
1:1 - Jose Campana 60'
2:1 - Borja Mayoral 63'
3:1 - Nemanja Radoja 68'
Levante: Aitor Fernandez - Jorge Miramon, Sergio Postigo, Ruben Vezo, Carloc Clerc - Jose Campana (88' Erick Cabaco), Nemanja Radoja, Gonzalo Melero, Enis Bardhi (62' Ruben Rochina) - Jose Luis Morales (82' Nikola Vukcević), Borja Mayoral.
Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Sergi Roberto, Gerard Pique, Clement Lenglet, Nelson Semedo - Arturo Vidal (65' Sergio Busquets), Frenkie de Jong, Arthur Melo (67' Ansu Fati)- Lionel Messi, Luis Suarez (41' Carles Perez), Antoine Griezmann.
Żółte kartki: Bardhi (Levante) oraz Arthurm Griezmann, Pique, Lenglet, Roberto i Fati (Barcelona).
***
Espanyol Barcelona - Valencia CF 1:2 (1:0)
1:0 - Marc Roca (rzut karny) 31'
1:1 - Dani Parejo (rzut karny) 69'
1:2 - Maximiliano Gomez 80'