Jagiellonia Białystok pokonała 2:0 (0:0) ŁKS Łódź w meczu 14. kolejki PKO Ekstraklasy, a jego cichym bohaterem okrzyknięty został Bodvar Bodvarsson, który jednak nie chciał się zgodzić z takim określeniem. - Cała drużyna zagrała bardzo dobrze, nie tylko ja - skomentował.
Czytaj także: Patryk Klimala bardzo krytycznie o swojej grze
Islandczyk dość niespodziewanie zastąpił w podstawowym składzie Guilherme Sityę, ale to było bardzo dobre posunięcie Ireneusza Mamrota. Imponował bowiem aktywnością i walecznością. W drugiej połowie dwukrotnie zaś uratował drużynę w beznadziejnych sytuacjach po kontratakach rywali, wybijając piłkę spod nóg Łukasza Sekulskiego w ostatniej chwili. - Cieszę się, że moja praca dała efekty - podkreślił.
- Długo czekałem na ten występ. Przez pierwsze 10-15 minut miałem małe problemy, ale w miarę upływu czasu było lepiej i ogólnie jestem zadowolony. Być może powinienem kilka razy bardziej zaryzykować w ofensywie, ale rozrzucanie akcji dawało dobry efekt. Najważniejsze jest jednak to czyste konto, które zachowaliśmy - zakończył 24-latek.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa postawiła na młodzież. "Jestem zaskoczona ich dojrzałością"