We wrześniu Wojciech Szczęsny udzielił wywiadu WP SportoweFakty, który odbił się w Europie echem. Zapytany o to, jakie to uczucie posadził na ławce jednego z najlepszych bramkarzy w historii, czyli Gianluigiego Buffona, odparł:
- Normalka! Ostatnio mówiłem, że obecnie najlepszy bramkarz na świecie siedział u mnie na ławce w Romie (Alisson - przyp. red), a najlepszy bramkarz w historii jest rezerwowym w Juventusie (Gianluigi Buffon - przyp. red). Podsumowując, wychodzi na to, że jestem najlepszy na świecie i najlepszy w historii.
Więcej TUTAJ.
Zagraniczne media wzięły żart reprezentanta Polski na poważnie i szeroko komentowały jego wypowiedź. Od tej rozmowy minęły dwa miesiące, a dziennikarze nie dają Szczęsnemu zapomnieć o jego wywodzie. Przed środowym meczem Ligi Mistrzów z Lokomotiwem Moskwa bramkarz Juventusu znów musiał odpowiadać na pytania o to, czy czuje się najlepszym golkipera świata i kogo uważa za swoją konkurencję.
ZOBACZ WIDEO: Peter Schmeichel: Robert Lewandowski do Manchesteru United!
Czytaj również -> Szczęsny mistrzem drugiego planu
- Nigdy nie powiedziałem, że jestem najlepszy. Jestem członkiem jednej z najlepszych drużyn w Europie i dlatego czuję się mocny, ale nie chcę oceniać sam siebie. Trzech najlepszych bramkarzy na świecie. Trudno wybrać. Jest tak wielu dobrych bramkarzy. Powiem, że Allison, ter Stegen i Oblak - stwierdził Szczęsny.
Zapytany o relacje z Buffonem, który przez niego jest tylko rezerwowym, odpowiedział: - Z Gigi mamy dobre relacje. Wszyscy wiemy, że jest wielkim bramkarzem i wspaniałym człowiekiem. Przeżycie z nim jeszcze jednego sezonu to powód do radości.
Szczęsny tryskał w Moskwie dobrym humorem. Gdy dowiedział się, że w 1997 roku Buffon debiutował w reprezentacji Włoch właśnie w stolicy Rosji, odparł: - Nie grałem jeszcze w piłkę nożną, tylko w tenis i byłem bardzo, bardzo słaby.
Rosjan interesowały też przyjaźń Szczęsnego z Grzegorzem Krychowiakiem. - Znamy się od 2004 roku. Jako 14-latkowie graliśmy w juniorskiej kadrze na naprawdę złych boiskach, a teraz rywalizujemy w Lidze Mistrzów. To dla nas piękna historia. Nie mogę się doczekać, aż znowu go pokonam - stwierdził z uśmiechem polski bramkarz.
Czytaj również -> Krychowiak dla Lokomotiwu jak Messi dla Barcelony
Mecz 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów Lokomotiw Moskwa - Juventus Turyn zostanie rozegrany w środę o godz. 18:55. W pierwszym spotkaniu tych drużyn Stara Dama wygrała 2:1.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)