W meczu Ligi Mistrzów Juventus wygrał na wyjeździe z Lokomotiwem Moskwa 2:1 (więcej o meczu znajdziecie TUTAJ). Włosi w końcówce zapewnili sobie wygraną, jednak po meczu media zajmowały się zachowaniem Ronaldo.
Portugalczyk zszedł z boiska w 81. minucie. Zastąpił go Paolo Dybala. Portugalczyk był niepocieszony, podobno zależało mu na wbiciu gola rywalom, czego nie dokonał ani w Turynie, ani w Moskwie. Kamery nagrały, jak zły Ronaldo mija trenera podczas zmiany. Nie podał mu ręki, z którym wymienił jedynie szybko jakieś słowa.
Do sprawy odniósł się szkoleniowiec Juventusu, Maurizio Sarri. Jego zdaniem, między nim a Ronaldo wszystko jest w porządku. Powodem zachowania piłkarza była kontuzja. - Nie jest w pełni sił, bowiem w ciągu ostatnich dni miał problem z kolanem.
Trener wyjaśnił, że już w przerwie Ronaldo był rozdrażniony przez uraz. Po jednym ze sprintów Sarri zdecydował się ściągnąć Ronaldo. - Wolałem nie ryzykować. Obawiałem się, że wszystko skończy się czymś groźniejszym - wyjaśnił szkoleniowiec.
Po meczu Sarri krytykował wszystkich swoich piłkarzy za zbyt łatwe straty piłek i wolną grę. - Dawaliśmy rywalom pole do kontrataków. Wiedzieliśmy, że tak będzie wyglądała gra, ale mimo tego pozwalaliśmy przeciwnikom na zbyt wiele - powiedział trener Juventusu.
CZYTAJ TAKŻE Serie A. Cristiano Ronaldo zaczyna narzekać. Znalazł przyczynę słabszych występów w Juventusie Turyn
CZYTAJ TAKŻE "Georgina była wściekła!". Cristiano Ronaldo zdenerwował narzeczoną
ZOBACZ WIDEO: Peter Schmeichel: Mój syn chciał dostać się do płonącego helikoptera. Tego się nie robi