PKO Ekstraklasa: Piast - Jagiellonia. Martin Pospisil wylądował w szpitalu. Skończyło się na strachu

Martin Pospisil doznał groźnie wyglądającej kontuzji nogi podczas meczu pomiędzy Jagiellonią Białystok a Piastem Gliwice (1:3). Czech został odwieziony do szpitala, ale na szczęście skończyło się tylko na strachu i 4 szwach na dużej ranie.

Kuba Cimoszko
Kuba Cimoszko
Na zdjęciu; Martin Pospisil Newspix / Na zdjęciu; Martin Pospisil
Jagiellonia Białystok przegrała 1:3 (0:2) z Piastem Gliwice w meczu 15. kolejki PKO Ekstraklasy. Wynik zszedł jednak na dalszy plan z powodu wydarzeń na początku drugiej połowy. Wtedy to, w odstępie kilku chwil, na stadionie musiały interweniować służby medyczne. Niezbędna okazywała się też karetka pogotowia.

Najpierw do niebezpiecznych scen doszło w 50. minucie, gdy jeden z kibiców Jagi został ciężko ranny po upadku z trybuny. Kilka chwil później pecha miał natomiast Martin Pospisil, który doznał koszmarnie wyglądającego urazu podczas próby odebrania piłki wślizgiem jednemu z rywali.

Czech rozciął nogę, a na boisku szybko pojawiły się nosze. Na powtórkach telewizyjnych widać było, że w końcowej fazie ataku jego kończyna dość mocno się wygięła. Zachodziła więc obawa, iż mogło dojść do uszkodzenia kości.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski i Jose Mourinho w jednym klubie? "Potrafi budować relacje z zawodnikami"

Pospisil został przetransportowany ze stadionu do szpitala, gdzie okazało się, że miał szczęście. Jedynym poważniejszym obrażeniem jest rana na nodze, na którą założono 4 szwy i - jak poinformował na Twitterze rzecznik prasowy Jagiellonii Kamil Świrydowicz - wypuszczono go do domu.



Warto zaznaczyć, że urazu w meczu z Piastem doznał też Martin Kostal. On opuścił boisko tuż po golu na 1:2, ponieważ po podaniu do Jesusa Imaza (asysta - przyp. red.) poczuł duży ból, ale wszystko wskazuje na to, że także nie jest to nic groźnego. - To najprawdopodobniej jakieś naciągnięcie - powiedział trener Ireneusz Mamrot przed kamerą "Canal+".

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×