La Liga. Gerard Pique narzeka na brak czasu. "Śpię po 4-5 godzin dziennie"
- Brakuje mi czasu na wszystko - tłumaczy Gerard Pique, który oprócz gry w piłkę, prężnie działa także w biznesie. Jest odpowiedzialny między innymi za reformę Pucharu Davisa w tenisie.
- W Barcelonie rozumieją, że zajmuję się też innymi rzeczami. Nie ma problemu. Wykorzystuję mój czas wolny do zajmowania się tym, co lubię. Śpię po 4-5 godzin dziennie. Brakuje mi czasu na wszystko - mówi Pique w reportażu dla "El Pais".
Były już reprezentant Hiszpanii nie boi się zabierać głosu na tematy związane z polityką. Kilkanaście miesięcy temu otwarcie poparł referendum ws. niepodległości dla Katalonii. - Wyrok dla katalońskich polityków był bardzo surowy i doprowadził do zamieszek. Na ludzi, którzy starają się zachowywać się pokojowo, spadło coś takiego - tłumaczy stoper Dumy Katalonii.
- Politycy obu stron powinni wykonywać swoją pracę, a nie robili tego. Jedni są w więzieniu, ale drudzy nie. Obrona za pomocą argumentów nie może być zła. Zamykasz się na 2-3 miesiące w pokoju i rozmawiasz, aż dojdziesz do porozumienia - dodaje.
Pique nie ukrywa, że w przyszłości chce zostać prezydentem FC Barcelona. Dla klubu z Camp Nou rozegrał już łącznie 513 meczów, w których strzelił 46 bramek.
Zobacz także: Bundesliga: Robert Lewandowski - od snajpera do piłkarza kompletnego
Zobacz także: Włoskie media alarmują. "Piątek, co się dzieje?"
Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)