Filipe oblał testy w Górniku

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Brazylijski prawy obrońca Felix Andrade Filipe, który był przez ostatnie dni testowany przez Górnika Zabrze nie przekonał do siebie sztabu szkoleniowego drużyny 14-krotnych mistrzów Polski i opuścił Dzierżoniów, gdzie górniczy zespół przebywa na przedsezonowym zgrupowaniu. Trenerowi drużyny z Roosevelta nie przypadł do gustu brak zaangażowania w walkę, jaki na boisku prezentował czarnoskóry defensor.

W tym artykule dowiesz się o:

Filigranowy prawy defensor Felix Andrade Filipe, który od środy przebywał na testach w drużynie zabrzańskiego Górnika nie przekonał do swoich umiejętności sztabu szkoleniowego utytułowanego śląskiego klubu i opuścił drużynę, która od piątku przebywa na zgrupowaniu w podwrocławskim Dzierżoniowie. Wtenczas 24-letni brazylijski zawodnik rozegrał dwa mecze sparingowe w barwach Górnika. Nie pokazał się w nich jednak z najlepszej strony.

W środowym meczu kontrolnym z Zagłębiem Sosnowiec, wygranym przez górniczy zespół 0:1 Brazylijczyk zaprezentował się na tyle korzystnie, że trener Ryszard Komornicki zaprosił go na dalsze testy. Swoją szansę na angaż w zabrzańskim klubie zaprzepaścił jednak słabym występem w sobotnim sparingu przeciwko II-ligowej Ślęzy Wrocław. Spotkanie to zakończyło się remisem 2:2, a grający cały mecz na prawej stronie defensywy Filipe nie zaprezentował się na tyle korzystnie, by ostatecznie przekonać trenera, by ten złożył mu ofertę kontraktu.

Zdaniem Ryszarda Komornickiego brazylijski zawodnik nie zaprezentował wystarczającego charakteru, walki i ambicji, jakich ten wymaga od zawodników swojej drużyny: - Filipe pojechał do domu. My potrzebujemy zawodników, którzy mają charakter. Ja to nazywam zabrzańskim charakterem - trzeba biegać i walczyć. Zawodnicy, którzy są tu tylko po to, aby dostać kontrakt nie są potrzebni w Zabrzu - argumentował swoją decyzję na łamach oficjalnej witryny Górnika 50-letni szkoleniowiec zabrzańskiego klubu.

Górnik jest w chwili obecnej jednym z nielicznych klubów, który nie przeprowadził dotychczas żadnego transferu. Wprawdzie trenerzy klubu z Roosevelta obserwowali na testach trzech zawodników, jednak ani Daniel Koczon, ani Filipe nie przypadli trenerom Górnika do gustu. Trzeci z testowanych zawodników, reprezentant Luksemburga Mario Mutsch zrobił na sztabie szkoleniowym Górnika dobre wrażenie, ale kontrakt indywidualny tego zawodnika może okazać się zbyt dużym obciążeniem budżetu pierwszoligowca z Zabrza.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)