- Powiem jedną rzecz na wszystkie okładki naszych gazet: kapitan nie czuje się dobrze, czuje się bardzo dobrze! Równowaga jest zawsze pozytywna. A teraz wróćcie do innych piłkarzy - tylko tyle do powiedzenia dziennikarzom miał Cristiano Ronaldo, który przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Portugalii przed kolejnymi meczami eliminacji ME 2020.
Dla włoskich mediów te słowa to wyraźna wiadomość w kierunku trenera Juventusu, Maurizio Sarriego. W meczu mistrzów Włoch z AC Milan Ronaldo opuścił boisko już w 55. minucie. Portugalczyk podczas zmiany był wyraźnie niezadowolony. Używał wulgarnych słów i zamiast na ławkę rezerwowych, udał się od razu do szatni (więcej TUTAJ). Również stadion opuścił tuż przed zakończeniem spotkania.
Po meczu Sarri tłumaczył zmianę problemami z kolanem piłkarza. - Na treningu narzekał, że boli go więzadło boczne. Z powodu treningów i meczów z dużą intensywnością prowadzi to do zachwiania równowagi oraz uszkodzenia mięśni łydek i ud. Ma to wpływ na jego występy, przez co obecnie nie jest w najlepszej formie - mówił trener Juventusu na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020. Izrael - Polska. Klich niezadowolony ze swojej postawy w kadrze. "Mogę dawać zdecydowanie więcej"
Słowa Sarriego sprawiły, że występ Ronaldo w meczach eliminacji do Euro 2020 stał pod znakiem zapytania. Portugalskich kibiców szybko jednak uspokoił selekcjoner. - Gdyby nie był gotów do gry, nie powoływałbym go - powiedział Fernando Santos (więcej TUTAJ).
Włoskie media nie mają wątpliwości, że również krótka wypowiedź Ronaldo nawiązywała do konferencji trenera Juventusu. "Sarri posłuchaj się Ronaldo" - pisze wprost Sport Mediaset.
Reprezentacja Portugalii zajmuje drugie miejsce w grupie B eliminacji Euro 2020, z jednopunktową przewagą nad Serbią. Mistrzowie Europy zagrają w czwartek u siebie z Litwą (godz. 20:45), a w niedzielę na wyjeździe z Luksemburgiem (godz. 15:00). Komplet punktów w dwóch meczach zapewni im awans na mistrzostwa Europy bez patrzenia się na wyniki Serbii.