- Cieszę się na razie z debiutu. Moim marzeniem byłoby utrzymać miejsce w tej kadrze, będę do tego dążył, ale na razie cieszę się przede wszystkim chwilą - podkreślił Kamil Jóźwiak w rozmowie z dziennikarzem Polsatu Sport.
Młody pomocnik, na co dzień grający regularnie w Lechu Poznań, wszedł na boisko w drugiej połowie wtorkowego meczu ze Słowenią (triumf Polaków 3:2) na koniec eliminacji do Euro 2020.
Czytaj także: Mateusz Morawiecki spotkał się z Łukaszem Piszczkiem. Wiadomo o czym rozmawiali
- Ten debiut na pewno jest spełnieniem marzeń dla mnie. Zawsze marzyłem, odkąd gram w piłkę, że kiedyś uda mi się w tej reprezentacji zadebiutować. Jestem po prostu w euforii - podkreślił Jóźwiak, cytowany na stronie polsatsport.pl.
ZOBACZ WIDEO: Polska - Słowenia. Sebastian Szymański z pierwszym golem w reprezentacji. "Robię małe kroczki"
Pomocnik zwrócił także uwagę, że we wtorkowy wieczór podopieczni Jerzego Brzęczka rozegrali dobre spotkanie, ale pochwalił także Josipa Ilicicia (strzelił bramkę na 2:2 dla gości).
- Dobry mecz, stworzyliśmy sobie wiele sytuacji, byliśmy lepszym zespołem. Szkoda, że straciliśmy dwie bramki. Przy golach dla gości wyszedł jednak kunszt Ilicicia, który jest bardzo dobrym zawodnikiem i zrobił dwie świetne akcje - powiedział Kamil Jóźwiak.
Jeszcze przed wtorkowym meczem ze Słowenią, Polacy byli pewni awansu na Euro 2020 z pierwszego miejsca w grupie G. Podopieczni Jerzego Brzęczka zakończyli jednak kwalifikacje zwycięstwem, triumfując na PGE Narodowym ze Słowenią 3:2. Bramki dla gospodarzy strzelili kolejno Sebastian Szymański, Robert Lewandowski i Jacek Góralski (relacja z meczu TUTAJ).