Mimo że Jadon Sancho ma dopiero 19 lat, to już jest jednym z najlepszych zawodników Bundesligi. W poprzednim sezonie imponował formą, zdobywając dwanaście bramek i notując aż siedemnaście asyst. W obecnych rozgrywkach czterokrotnie pokonywał bramkarzy rywali i ma też siedem asyst. Anglik ma jednak dość tego, jak jest traktowany w Borussii Dortmund.
Jak informuje portal theathletic.com, Sancho w Dortmundzie czuje się kozłem ofiarnym. To na niego spada wina za słabszą formę Borussii. Piłkarz uważa, że taka ocena jest niesprawiedliwa i wraz ze swoimi agentami ma rozmawiać o przyszłości w klubie. Jeśli będzie chciał odejść, to szybko znajdzie nowego pracodawcę.
Sancho ma także za złe działaczom, że został ukarany za zbyt późny powrót ze zgrupowania reprezentacji Anglii. Nie znalazł się wtedy w meczowym składzie Borussii. Z kolei w starciu przeciwko Bayernowi (0:4) boisko opuścił już w pierwszej połowie.
Anglikiem zainteresowani są m.in. działacze FC Barcelona, Liverpool FC, Manchesteru United i Realu Madryt. Żaden z tych klubów nie powinien mieć problemów ze spełnieniem finansowych żądań Borussii, a te mogą opiewać na dużo powyżej 100 milionów euro.
Zobacz także:
PKO Ekstraklasa. Śląsk - Wisła. Ósma porażka krakowian. Białą Gwiazdę pogrążył wychowanek
Kolejne piękne trafienie Karola Świderskiego w Grecji. Polak jest liderem strzelców!
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Jerzy Brzęczek dobrze przygotował kadrę? "Wierzę, że pierwsza połowa z Izraelem to nie był przypadek"