PKO Ekstraklasa. Mecz Śląsk Wrocław - Lech Poznań może się odbyć przy pustych trybunach. Wnioskuje o to policja

WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński / kibice Śląska Wrocław
WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński / kibice Śląska Wrocław

Mecz Śląsk - Lech bez kibiców na trybunach? Taki może być efekt ekscesów, do jakich doszło podczas ostatniego spotkania we Wrocławiu z Legią Warszawa.

Policja złożyła już do Wojewody Dolnośląskiego Jarosława Obremskiego wniosek o wszczęcie postępowania administracyjnego w sprawie wydania decyzji zakazującej przeprowadzenia imprezy masowej. Jeśli wniosek zostanie uwzględniony, to podczas sobotniej potyczki z "Kolejorzem" na trybunach wrocławskiego obiektu będzie mogło się pojawić maksymalnie 999 osób. Spotkanie będzie bowiem imprezą niemasową.

Niedzielny hit, w którym drużyna Vitezslava Lavicki podejmowała wicemistrza Polski (0:3), oglądało z widowni niemal 32 tys. osób, lecz zamiast atmosfery święta doszło do skandalu. Na stadion wniesiono środki pirotechniczne. W trakcie gry kibice obu zespołów odpalili race i fajerwerki.

Sędzia Piotr Lasyk musiał w pierwszej połowie przerwać zawody, a w pewnym momencie odesłał nawet zawodników do szatni. Ostatecznie doliczył do tej części gry aż dziesięć minut.

ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Trudna grupa Polaków. "Sztabowi spadł kamień z serca, ale rywale są niewygodni"

->PKO Ekstraklasa. Piłkarze Lecha Poznań odżyli. "Do Wrocławia pojedziemy jako faworyt"

Klub podjął już pierwsze działania. "W związku z wydarzeniami podczas meczu Śląsk Wrocław - Legia Warszawa, klub zwrócił się do Wojewody Dolnośląskiego z wnioskiem o zamknięcie sektora B podczas meczu 19. kolejki PKO Ekstraklasy Śląsk Wrocław - Lech Poznań. WKS Śląsk Wrocław SA deklaruje daleko idącą pomoc w wykryciu sprawców oraz dalszą walkę z przypadkami naruszania prawa na Stadionie Wrocław" - czytamy w specjalnym oświadczeniu.

W sektorze B zasiadają na co dzień najzagorzalsi fani drużyny Vitezslava Lavicki.

Jak dotąd policja zatrzymała 28 mężczyzn (w wieku od 17 do 47 lat) w związku z posiadaniem przez nie środków pirotechnicznych i narkotyków. Czyny te zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 5 (w przypadku środków pirotechnicznych na terenie imprezy masowej) bądź 3 (w przypadku narkotyków).

W czwartek kwestią kar dla Śląska zajmie się Komisja Ligi. Może ona nałożyć na klub sankcje finansowe, bądź zamknąć stadion, a w skrajnym przypadku nawet cofnąć licencję czy wykluczyć drużynę z rozgrywek (tak drastycznych kroków nie należy się spodziewać).

->PKO Ekstraklasa: Lech - ŁKS. Beniaminek bezradny w Poznaniu. "Mieliśmy zbyt mało jakości"

Źródło artykułu: