Pep Guardiola trafił do Manchesteru City w 2016 roku i momentalnie odmienił drużynę. The Citizens zdominowali angielskie rozgrywki, jednak obecny sezon jest najgorszy w erze Guardioli. Klub z Etihad Stadium zajmuje dopiero trzecie miejsce w tabeli Premier League. Po porażce w derbach Manchesteru, zespół 48-latka traci aż 14 punktów do niepokonanego Liverpoolu.
Kontrakt Katalończyka wygasa dopiero 30 czerwca 2021 roku, jednak w umowie jest zapis, że będzie mógł odejść z klubu już latem 2020. Guardiola zostawił sobie furtkę do odejścia, gdy zauważy, że nie ma już pomysłu na budowanie silnego klubu z Manchesteru. Obecne rozgrywki wskazują właśnie na taki scenariusz.
Angielskie media spekulują, że w przypadku odejścia Guardioli, jego następcą mógłby zostać Mauricio Pochettino.
ZOBACZ WIDEO: Hiszpański dziennikarz o losowaniu grup Euro 2020. "Myślimy Polska - mówimy Lewandowski. Reszta piłkarzy nie jest dobrze znana"
Argentyńczyk w listopadzie został zwolniony z Tottenhamu Hotspur, jednak na brak ciekawych ofert nie może narzekać. 47-latek łączony był już z przeprowadzką do Bayernu Monachium, Manchesteru United, a ostatnio Borussii Dortmund.
Zobacz także: PKO Ekstraklasa: Michał Karbownik. Kiedy pięć milionów to za mało
Pod wodzą Pepa Guardioli zespół z Manchesteru zdobył dwa mistrzostwa Anglii, dwa Puchary Ligi Angielskiej, jeden Puchar Anglii oraz dwa krajowe superpuchary. W kolekcji drużyny z Etihad Stadium brakuje jednak zwycięstwa w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Guardiola podczas pracy w Manchesterze wydał ogromne pieniądze na transfery. Za jego kadencji do klubu trafili między innymi: Rodri (70 mln euro), Riyad Mahrez (68 mln), Joao Cancelo (65 mln), Aymeric Laporte (65 mln), Benjamin Mendy (57 mln), John Stones (56 mln), Kyle Walker (52 mln), Leroy Sane (50 mln) czy Bernardo Silva (50 mln).
Zobacz także: Neymar domaga się pieniędzy od FC Barcelony