Adam Nawałka wymyślił dla reprezentacji Polski Krzysztofa Mączyńskiego. Selekcjoner reprezentacji Polski często był krytykowany przez dziennikarzy i kibiców, że regularnie stawia na tego środkowego pomocnika. On jednak nic sobie z tego nie robił i konsekwentnie wystawiał w pierwszym składzie swojego ulubieńca.
PKO Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok kontaktowała się z Adamem Nawałką >>
"Mąka" był ważnym zawodnikiem kadry w eliminacjach mistrzostw świata 2018. Dlatego dużą niespodzianką był brak powołania na mundial ówczesnego zawodnika Legii Warszawa. Teraz 32-latek wrócił do tamtej decyzji. Okazuje się, że nadal ma duży żal do szkoleniowca.
- Do dzisiaj nie wiem, dlaczego nie poleciałem do Rosji na mistrzostwa świata. Do dziś tego nie usłyszałem. Byłem przygotowany. To nie była kontuzja, tylko uraz. Jeśli Kamil Glik był gotowy na trzeci mecz, to ja byłem gotowy na pierwsze spotkanie. W tamtym czasie byłem w treningu, nie opuszczałem jednostek treningowych, przecież na Euro pojechałem po operacji i rozegrałem 4 z 5 spotkań - mówi Mączyński na kanale Foot Truck.
ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020
Po tej decyzji urwał się kontakt z Nawałką, który zresztą po MŚ 2018 odszedł z reprezentacji Polski. Mączyński uważa, że być może ktoś podjął bolesną dla niego decyzję za selekcjonera.
- To był cios poniżej pasa. Powiem szczerze - nie wiem, czy to była jego decyzja. Znam trenera Nawałkę od lat i nie do końca jestem przekonany, że to on decydował. To jest moja teoria. Nie wiem, dlaczego to się stało w takim momencie - dodaje.
Eliminacje Euro 2020. Jerzy Brzęczek, czyli trudno cokolwiek przewidzieć. Porównaliśmy go z Adamem Nawałką >>
Występ Polaków na mundialu okazał się wielkim rozczarowaniem. Szansę na wyjście z grupy straciliśmy po porażkach w dwóch pierwszych meczach z Senegalem i Kolumbią. Na pocieszenie ograliśmy Japonię.