Puchar Ligi Angielskiej: 50 minut problemów Manchesteru United z kopciuszkiem

Getty Images / Matthew Peters/Manchester United / Na zdjęciu od lewej: Anthony Martial, Ashley Young oraz Andreas Pereira
Getty Images / Matthew Peters/Manchester United / Na zdjęciu od lewej: Anthony Martial, Ashley Young oraz Andreas Pereira

Manchester United dopiero w drugiej połowie strzelił gola Colchester United grającemu w League Two. Później wszystko było prostsze, a wygrana 3:0 dała awans do półfinału Pucharu Ligi Angielskiej.

Manchester United przeważał, ale miał problem ze sforsowaniem nieźle zorganizowanej obrony pogromcy Crystal Palace i Tottenhamu Hotspur. Piłka sunęła głównie po połowie przedstawiciela League Two, a podopieczni Ole Gunnara Solskjaera mieli w zależności od fazy spotkania od 60 do nawet 80 procent posiadania piłki. Przyjezdni robili swoje na boisku, a każda minuta bez straconego gola dodawała im pewności siebie.

Najwięcej do zaoferowania miał Marcus Rashford, ale także on nie znał sposobu na dobrze dysponowanego Deana Gerkena w pierwszej połowie. Zresztą okazji do wykazania się umiejętnościami przez bramkarza Colchester nie było dużo, ponieważ tylko jeden z 13 strzałów Manchesteru United był celny.

Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską

Bramkarz gości dostał żółtą kartkę za opóźnianie gry już w 39. minucie, co dobrze podsumowuje nastawienie zawodników Colchester United. Dla nich priorytetem było zatrzymanie ataków uczestnika Ligi Europy i dotrwanie do konkursu rzutów karnych.

ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020

Kopciuszek przeprowadził nieco odważniejszy atak w 51. minucie, ale ryzyko się nie opłaciło. Odsłonił się tylko odrobinę, ale natychmiast zamiast gola strzelić, to stracił. Marcus Rashford pognał z kontratakiem, zbiegł z lewego skrzydła w środek pola karnego i pokonał potężnym uderzeniem Deana Gerkena.

Zrobiło się 1:0 i wszystko stało się prostsze dla Manchesteru United. Kolejne gole były lawinowe. Wypunktowanie zdemobilizowanego i załamanego przeciwnika do stanu 3:0 potrwało 10 minut. Najważniejszym zawodnikiem spotkania był Marcus Rashford, który sprowokował Ryana Jacksona do wbicia gola samobójczego, a także asystował przy trafieniu Anthony'ego Martiala.

Czytaj także: Sensacyjny kandydat do pracy w Arsenalu. Steven Gerrard może wrócić do Premier League

Manchester United - Colchester United 3:0 (0:0)
1:0 - Marcus Rashford 51'
2:0 - Ryan Jackson (sam.) 55'
3:0 - Anthony Martial 61'

Składy:

Manchester: Sergio Romero - Ashley Young, Axel Tuanzebe (65' James Garner), Harry Maguire, Luke Shaw (62' Brandon Williams) - Nemanja Matić, Andreas Pereira - Mason Greenwood, Juan Mata, Marcus Rashford (62' Jesse Lingard) - Anthony Martial

Colchester: Dean Gerken - Ryan Jackson, Tom Eastman, Luke Prosser, Cohen Bramall - Tom Lapslie, Harry Pell (66' Ben Stevenson), Brandon Comley (73' Ryan Clampin), Callum Harriott (77' Kwame Poku) - Frank Nouble, Luke Norris

Żółte kartki: Young (Manchester) oraz Pell, Gerken, Harriott (Colchester)

Sędzia: David Coote

***

Piłkarze Leicester City igrali z ogniem, ale awansowali. Stracili dwubramkowe prowadzenie, dali sobie strzelić gola na 2:2 w doliczonym czasie, jednak ostatecznie pokonali Everton w konkursie rzutów karnych.

Everton - Leicester City 2:2 (0:2) k. 2:4
0:1 - James Maddison 26'
0:2 - Jonny Evans 29'
1:2 - Tom Davies 70'
2:2 - Leighton Baines 90'

Komentarze (1)
Livbar
19.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Eleven pokazało gorszy mecz , jakie słabe wyczucie który mecz będzie lepszy. Rozczarowałem się.