W zespole Bayernu Monachium zdecydowanie przyda się zimowa przerwa. Mistrzowie Niemiec mają olbrzymie problemy z kontuzjami, przez co trener do kadry meczowej musi włączać zawodników z trzecioligowych rezerw.
W sobotnim meczu z Wolfsburgiem (2:0) w doliczonym czasie gry pierwszej połowy urazu nabawił się nominalny defensywny pomocnik, który w ostatnich spotkaniach występował na pozycji stopera - Javi Martinez. Hiszpan po sprincie do piłki miał wyraźne problemy z prawym udem i meczu nie mógł kontynuować.
Jeszcze przed przerwą Martineza zmienił Jerome Boateng. Trener Hansi Flick na ławce miał jeszcze do dyspozycji rezerwowego bramkarza Svena Ulreicha i... pięciu graczy z rezerw.
ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020
Martínez auf Krücken. Sagt zu seiner Verletzung: „Vorne.“ @SPORT1 pic.twitter.com/MFpxi9100t
— Florian Plettenberg (@Plettigoal) December 21, 2019
Okazuje się, że Martineza zabraknie w pierwszych meczach Bayernu po zimowej przerwie. Stadion opuszczał o kulach, a o jego urazie opowiedział Flick. - Javi będzie musiał zrobić sobie przerwę na co najmniej sześć tygodni, jest to poważne uszkodzenie mięśnia - poinformował trener.
Przypomnijmy, że z poważnymi urazami zmagają się inni obrońcy - Niklas Suele i Lucas Hernandez. Do tego kontuzjowany jest Kingsley Coman, a jeszcze w sobotę operację pachwiny przejdzie Robert Lewandowski (więcej TUTAJ).
Kolejny mecz Bayern rozegra 19 stycznia. Bawarczycy po przerwie zimowej zagrają na wyjeździe z Herthą Berlin.
Czytaj też: Bundesliga. Bayern - Wolfsburg: "Ostrożny i pasywny Lewandowski". Niemcy ocenili Polaka