O tym transferze bardzo długo pisało się w 2019 roku. Neymar popełnił błąd przechodząc do Paris Saint-Germain, dlatego robił wszystko, aby wrócić do FC Barcelona. Duma Katalonii długo wahała się przed podjęciem decyzji, a gdy była zdecydowana na transfer, zabrakło jej finansowych argumentów. Kilka tygodni wcześniej kupiła Antoine'a Griezmanna (120 mln euro) i nie mogła pozwolić sobie na kolejny duży wydatek.
Teraz ma być inaczej, gdyż Blaugrana już ustaliła, że Neymar będzie priorytetem transferowym na 2020 rok. "Neymar jest postrzegany jako jedyny zawodnik, który może godnie zastąpić Leo Messiego, zarówno pod względem sportowym i marketingowym" - podkreśla "Mundo Deportivo".
Mniej do powiedzenia będzie miało także PSG, bowiem Neymar będzie chciał wykorzystać punkt w regulaminie FIFA. Jeden z nich przewiduje, że to FIFA ustala cenę za zawodnika, który podpisał kontrakt z klubem (w tym przypadku PSG) nie mając jeszcze 28 lat i który gra w nim już od trzech lat. Media informują, że będzie to kwota 180 mln euro.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz-gapa! Stał jak wryty, a rywal sprytnie go załatwił
Zobacz także: Inter rusza na zakupy. Chce Christiana Eriksena
Zapis w regulaminie FIFA powoduje, że wychowanek Santosu będzie zdecydowanie najłatwiejszym transferem do przeprowadzenia. "Przy braku szans na kupno Kyliana Mbappe czy Harry'ego Kane'a, Neymar będzie numerem jeden" - czytamy w "Mundo Deportivo".
Prezydent klubu Josep Bartomeu już przygotowuje grunt pod odejście Lionela Messiego. Argentyńczyk w czerwcu skończy 33 lata i jego odejście na emeryturę jest nieuchronne. Gdy kapitana Barcy zabraknie w klubie, rolę największej gwiazdy pełnić ma właśnie Neymar.
27-latek występował obok Leo Messiego w latach 2013-2017. Zdobył z Barceloną wszystkie możliwe trofea, po czym niespodziewanie zdecydował się odejść do PSG za ponad 200 mln euro, co czyni go wciąż najdroższym piłkarzem świata.
Zobacz także: Robert Lewandowski nie poleci z Bayernem do Kataru. Przyjedzie do Polski na bal