Transfery. Tottenham Hotspur nie dla Krzysztofa Piątka? Jose Mourinho nie chce zastępcy Harry'ego Kane'a

Getty Images / Giuseppe Cottini/NurPhoto / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
Getty Images / Giuseppe Cottini/NurPhoto / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Wszystko wskazuje na to, że temat transferu Krzysztofa Piątka z AC Milan do Tottenhamu Hotspur umarł śmiercią naturalną. Jose Mourinho przyznał, że nie ma zamiaru naciskać w sprawie sprowadzenia zastępcy kontuzjowanego Harry'ego Kane'a.

O tym, że Tottenham jest zainteresowany pozyskaniem "Il Pistolero", angielskie media zaczęły pisać w połowie tygodnia. Jako pierwszy poinformował o tym "The Guardian", a "The Sun" zdążył nawet podać, że kluby porozumiały się już w sprawie warunków transferu, a Piątek ustalił warunki kontraktu indywidualnego. Więcej o tym TUTAJ.

Zapytany przed weekendem o Piątka, Jose Mourinho nabrał wody w usta. - Nie zamierzam rozmawiać o plotkach, nie wypowiadam się też na temat piłkarzy z innych klubów. Wyobraźcie sobie, że powiem coś o Piątku, czy on będzie z tego zadowolony? Czy AC Milan będzie zadowolony? Nie, ja tak nie robię, przepraszam - stwierdził Portugalczyk na konferencji prasowej przed meczem z Liverpoolem (0:1).

Po spotkaniu z The Reds menedżer Spurs przyznał, że nie będzie nalegał na sprowadzenie zastępcy kontuzjowanego Harry'ego Kane'a, a w takim charakterze na White Hart Lane miałby trafić Piątek.

ZOBACZ WIDEO: Transfery. Milik i Piątek zmienią kluby już zimą? Są poważni chętni na polskich napastników

Zapytany na antenie "talkSPORT" o to, czy poprosi Daniela Levy'ego o nowego napastnika odparł: - Nie. Myślę, że Daniel Levy jest dumny z naszych piłkarzy. Daniel Levy zawsze chce najlepiej dla klubu, robi to, co uważa za najlepsze dla klubu i możliwe do przeprowadzenia.

Czytaj również -> Jasny sygnał dla Piątka. Czas na ewakuację z San Siro

Piątek szykuje się do odejścia z Milanu, bo po powrocie Zlatana Ibrahimovicia na San Siro został zdegradowany do roli zmiennika Szweda. W sobotnim meczu z Cagliari Calcio (2:0) Polak usiadł na ławce rezerwowych i nie poderwał się z niej nawet na minutę - to pierwsza taka sytuacja, odkąd rok temu trafił do Mediolanu.

Źródło artykułu: