Platini, jak i Joseph Blatter zostali zawieszeni w grudniu 2015 roku. Francuzowi zarzucano przyjęcie - "nieuprawnionej płatności" - dwóch milionów franków szwajcarskich od Blattera.
Obaj twierdzili, że płatność została dokonana na podstawie ustnego porozumienia, poza warunkami pisemnej umowy. To wyjaśnienie zostało odrzucone przez Komisję Etyczną FIFA, która uznała wpłatę za niezgody z prawem "prezent".
Zobacz także: Bundesliga. Zabawa Lewandowskiego z Thiago na treningu Bayernu
Michel Platini w obszernej rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem ze "Sport.pl" wytłumaczył, jak sytuacja wyglądała z jego perspektywy. - Normalnie wystawiłem rachunek, wysłałem go e-mailem, zapłaciłem podatki od tej kwoty - niczego nie ukrywałem. Gdybym chciał coś ukryć, nie zostawiałbym takich śladów. Byłem transparentny. Jak można było zrobić z tego zarzut przeciwko mnie? Jeśli ktoś popełnił błąd, był to Blatter - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Maciej Szczęsny: Nie będzie łatwo, ale nie ma co rzucać się ze skały
- FIFA musiała oddać mi pieniądze. Czekałem, czekałem i czekałem. Po kilku latach wreszcie upomniałem się o swoje. Przypomniałem FIFA o długu. Wystawiłem rachunek, otrzymałem pieniądze, po czym opłaciłem podatki. Niczego nie ukrywałem. Nie zrobiłem niczego złego - dodał.
7 października oficjalnie minął termin zakazu pracy w sporcie przez wyśmienitego niegdyś piłkarza. 64-latek to były szef UEFA (2007-2015). Jest jednym z najwybitniejszych piłkarzy w historii futbolu. Platini w wywiadzie w mocnych słowach wypowiedział się na temat działań FIFA.
- FIFA czy Trybunał Arbitrażowy działają jak mafia. Widziałem to od środka. Są grupą kumpli. Robią co chcą. Wydają wyroki jakie chcą. Nikt nie sprawuje nad nimi pieczy. Mieszkają w małej Szwajcarii, spotykają się ze sobą, rozmawiają, ustalają sprawy. Mają moc, aby każdy zniknął z futbolu. Sprawili, że nie zostałem prezesem FIFA - przyznał.
- Straciłem pracę, honor, reputację - naprawdę wiele rzeczy. Każdy czułby się na moim miejscu tak samo. Ale najważniejsze było dla mnie spojrzenie ludzi - tych najbliższych i tych zupełnie mi nieznanych. Mijanych codziennie na ulicy. Ono się nie zmieniło - zdradził Platini.
Komitet Zarządzający FIFA stwierdził także, że oprócz zaległych dwóch milionów, Platini wciąż nie zapłacił nałożonej na niego kary grzywny. Tę zmniejszono z 80 do 60 tysięcy franków szwajcarskich. Ponadto Francuz nie uiścił kosztów sądowych w wysokości 22 tys. franków.
Zobacz także: Premier League. Oficjalnie. Jose Mourinho dopiął swego. Gedson Fernandes piłkarzem Tottenhamu