- Szwedzi cały czas są bardzo zainteresowani pozyskaniem Marcina - tłumaczy dyrektor sportowy warszawskiego klubu Mirosław Trzeciak. - Z tego powodu pozwoliliśmy mu na dwa dni pojechać tam i negocjować swoje przejście. Oczywiście Legia będzie miała ostateczny głos, ale skoro sam zawodnik tak bardzo chce grać w szwedzkiej lidze, to nie będziemy mu w tym przeszkadzać. Jeśli wszystkie strony dojdą do porozumienia to Marcin odejdzie, ale nie wcześniej niż w letnim okienku transferowym - dodaje.
Przypomnijmy, że o transferze Burkhardta do IFK Norrkoping mówiło się już kilka tygodni temu, ale wtedy, mimo, że obie strony doszły do porozumienia, trener Legii Jan Urban zdecydował, że pomocnik zostanie w Warszawie. - Co najmniej na rundę wiosenną - tłumaczyli w klubie.