Serie A. Łukasz Skorupski piłkarzem meczu. "Był fenomenalny"

Getty Images / Nicolò Campo/LightRocket  / Na zdjęciu: Łukasz Skorupski
Getty Images / Nicolò Campo/LightRocket / Na zdjęciu: Łukasz Skorupski

Łukasz Skorupski był według włoskich mediów najlepszym piłkarzem niedzielnego meczu Bologna FC - Hellas Werona (1:1). Polski bramkarz drużyny gospodarzy miał kilka świetnych interwencji, a jedną nazwano "stratosferyczną".

Zespół z Bolonii spisuje się w tym sezonie w kratkę, a niejednokrotnie włoscy dziennikarze mieli po ligowych spotkaniach nie najlepsze zdanie na temat Łukasza Skorupskiego. Polskiemu bramkarzowi zdarzały się słabsze mecze, jednak w niedzielę nasz rodak zaprezentował się znakomicie.

Skorupski był najlepszym zawodnikiem drużyny w spotkaniu z Hellas Werona (1:1, więcej TUTAJ). Włoskie media chwalą go przede wszystkim za interwencje z drugiej połowy meczu - Polak zaimponował zwłaszcza po strzale z bliska Samuela Di Carmine, który odbił instynktownie dłonią.

Na dziewięć minut przed końcem skapitulował wprawdzie po uderzeniu głową Fabio Boriniego, jednak zdążył jeszcze uratować Bolognę od porażki, gdy obronił groźny strzał Darko Lazovicia.

ZOBACZ WIDEO: Serie A. Odrodzenie Piotra Zielińskiego! "Bezapelacyjnie najlepszy w barwach Napoli"

"Skorupski uratował Bolognę" - pisze w tytule artykułu "La Gazzetta dello Sport", która wybrała Polaka najlepszym piłkarzem spotkania (nota "7.5"). - Tym razem nie zasłużył nawet na pół słowa krytyki - czytamy.

"W drugiej połowie był po prostu fenomenalny. Interwencja dłonią była po prostu stratosferyczna" - opisała z kolei włoska odsłona serwisu telewizji Eurosport (nota "7.0").

Serie A. Przyzwoite oceny Wojciecha Szczęsnego. Czytaj więcej--->>>

"Był najlepszy na boisku. Di Carmine pewnie do teraz zastanawia się, jak po jego strzale piłka nie wpadła do siatki" - dodała z kolei telewizja Mediaset. "W najtrudniejszym momencie meczu pokazał swoją klasę. Jeśli Bologna zawdzięcza komuś jeden punkt, to tylko jemu" - ocenił serwis tuttomercatoweb.com.

Dodajmy, że od 66. minuty gospodarze musieli grać w "10" po czerwone kartce Mattii Baniego.

W drużynie Hellasu na boisku pojawił się Paweł Dawidowicz, który w 25. minucie zastąpił kontuzjowanego Marasha Kumbullę. Mateusz Stępiński przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych.

Źródło artykułu: