Z pierwszą z wymienionych ekip łodzianie przegrali w środę 0:1 po golu Władysława Koczerina w 61. minucie. Trzecia drużyna ukraińskiej ekstraklasy postawiła twarde warunki, mimo że była to tylko gra kontrolna. Pod uwagę należy też wziąć obciążenia, jakim w drugim tygodniu obozu poddani byli łódzcy zawodnicy.
Czytaj także: ŁKS Łódź wypożyczył obrońcę GKS-owi. Maciej Dampc zagra w Katowicach
- Drużyna narzuciła bardzo trudne warunki i dla naszego zespołu to było dość duże wyzwanie. Młody zespół, szybko grający piłką. To był trudny mecz dla nas, ale dzięki takim rywalom będziemy lepsi w meczach rundy wiosennej - przyznał Maciej Musiał, II trener ŁKS Łódź w wywiadzie dla klubowej telewizji.
Spośród wszystkich trzech rywali, z którymi ełkaesiacy mierzyli się w Turcji, to właśnie Zoria Ługańsk okazała się - jak dotąd - najmniej wygodnym przeciwnikiem.
ZOBACZ WIDEO: Michał Pol oburzony transferem Kamila Wilczka. "Boli mnie gdy reprezentant Polski idzie do takiego klubu"
- Wydaje mi się, że Astra Giurgiu miała może większy potencjał, ale Zoria zagrała z nami bardzo dobry mecz. To było najtrudniejsze spotkanie dla nas tutaj. Z wielu względów nie było ono dla nas takie, jak byśmy chcieli. Między innymi dlatego, że nałożyły się już obciążenia obozowe, u niektórych zawodników widać było zmęczenie - tłumaczył Musiał.
W sobotę ŁKS zagra z innym ukraińskim klubem, Worsklą Połtawą. Tym razem w większym wymiarze czasowym zaprezentują się ci piłkarze, którzy w środę grali krócej.
- Dążymy do tego, żeby w dwóch ostatnich sparingach zawodnicy zagrali już po 90 minut - wyjaśnił pierwszy trener, Kazimierz Moskal. Spotkanie z Worsklą Połtawą zaplanowane jest na godzinę 13:30 polskiego czasu w sobotę, 25 czerwca.